Dziś coś, co osłodzi każdy dzień – nawet wtedy, gdy pogoda nie rozpieszcza. Intensywna słodycz i czekoladowy smak, który powstał zupełnie przypadkiem, bo przecież ani kakao ani czekolady nie dodawałam.
Na co?
Na deser bezmączny, bezmleczny, wegański i bezcukrowy, choć bardzo bardzo słodko po nim.
Czego potrzebujesz?
Miski, piekarnika i silikonowych foremek na babeczki/muffinki.
Składniki:
- 3,5 szklanki amarantusa ekspandowanego,
- 4 łyżki rodzynek,
- 1 szklanka wiórków kokosowych (najlepiej niesiarkowanych),
- 1-1,5 szklanki napoju roślinnego (ja użyłam sojowego niesłodzonego, z dodatkiem wapnia),
- 1 banan,
- 0,5 łyżeczki wanilii bio w proszku,
- 1 łyżka oleju kokosowego,
- 1/4 szklanki syropu z trzciny cukrowej (jeśli nie posiadasz, możesz dodać melasę z buraka, karobu lub inny płynny słodzik).
Przygotowanie:
W misce mieszamy dokładnie: amarantus, rodzynki, wiórki, wanilię.
Następnie dodajemy napój roślinny, rozgniecionego widelcem banana, olej kokosowy i syrop. Mieszamy ponownie bardzo, bardzo, dokładnie.
„Ciasto” nakładamy do foremek na muffiny i pieczemy 30 minut w temperaturze 180 stopni. Po wyjęciu muffinek z piekarnika zostawiamy je w foremkach aż do ostygnięcia, a następnie wkładamy do lodówki. Podajemy schłodzone (najlepiej po kilku godzinach).
Z podanych składników wyszło mi 8 muffinek.
12 odpowiedzi na “Amarantusowe muffinki (czekoladowe?) podawane na zimno”
pyszne, bardzo często robię podobne, świetny przepis :)
pozdrawiam i cieszę się, że nie tylko ja lubię proste i zdrowe "słodycze". ;)
Mmm, wyglądają smakowicie :)
Hmm. Coś mi chyba nie wyszło ;( moje sa dosc miękkie i cieżko je wyciągnąć z papilotki nawet.
Tak, są miękkie. Dlatego trzeba je ostudzić, a następnie włożyć do lodówki- jak w przepisie. Piekę w silikonowych foremkach i nie ma problemu. W przypadku papilotek takich zwykłych papierowych wszystko mi przywiera więc nie polecam. Albo przynajmniej na przyszłość warto wysmarować tłuszczem.
W lodowce 3 dni sie chłodziły a i tak były bardzo miękkie. Papilotki jakoś odeszły a w smaku były dobre. Zjadlam;) natomiast sie zastanawiam czy coś na raz następny zmienić żeby wyszły bardziej zwarte i twardsze. Może masz jakaś radę dla mnie?
Może daj mniej mleka? Twoja szklanka ma 250 ml? Może tu leży problem?
Raczej tak, ale dodam mniej mleka i zobaczymy dziękuję.
Dzień dobry :)
Ja chcialam się dopytać o 'słodziwo’. Mam karob, ale na pewno nie jest on płynny…mój jest w proszku:) Czy można dać miód albo syrop klonowy?
Pozdrawiam
Można, ale wtedy nie będą miały posmaku „czekoladowego”. Możesz tez sypnąć trochę tego karobu w proszku. :)
Czym mogę zastąpić banana? Bananowa alergia niestety ;(
Może spróbuj z jabłkiem?