Kalafior po indyjsku czyli aromatyczny, wegański i bezglutenowy eksperyment

Dziś coś zwykłego, prostego i szybkiego, ale trochę niezwykłości tkwi w przyprawach. Zapachniało Indiami.

Czasem mam ochotę uczynić jakąś niezwykłość ze zwykłości. Na co dzień jemy bardzo prosto i gdybym z tego codziennego jedzenia miała stworzyć większość wpisów, to jednak byście nie byli zainteresowani.

Jednak my przepadamy za prostym jedzeniem. Pieczone ziemniaki, kalafior gotowany na parze, surówka. Sałatka, ugotowana ciecierzyca i ryż. Komosa, gulasz pieczarkowy i buraczana sałatka. Tak na szybko jemy i tak na szybko gotujemy.

Dziś trochę nowego smaku.

Na co?

Na aromatyczny obiad/kolację.

Czego potrzebujesz?

Dużego garnka i konieczny jest głęboki wok.

Składniki:

  • 1 duży kalafior (zerknij na moje pozostałe zdrowe przepisy z kalafiorem),
  • 0,75 szklanki fasoli mung lub soczewicy (wedle uznania),
  • 2 cebule,
  • 3 ząbki czosnku,
  • 2 pomidory,
  • zioła i przyprawy: suszony imbir, kurkuma, kumin (tj. kmin rzymski – nie mylić z kminkiem!), sól, ostra papryka, pęczek zielonej pietruszki,
  • olej kokosowy.

Przygotowanie:

Gotujemy do miękkości fasolę mung.

W woku lekko podduszamy (używając oleju kokosowego z odrobiną wody), a następnie podsmażamy kalafior aż będzie rumiany. W razie potrzeby podlewamy delikatnie wodą. Finalnie kalafior powinien być lekko twardawy i nieco zbrązowiony. Po podsmażeniu przerzucamy wszystko do dużego garnka.

Pomidory należy sparzyć, obrać ze skórki i rozdrobnić.

Na patelnię wrzucamy olej kokosowy, posiekaną cebulę, czosnek oraz imbir. Dusimy cebulę, a po 2-3 minutach dorzucamy kurkumę, ostrą paprykę, kumin (bardzo niewiele, gdyż nadaje bardzo charakterystycznego aromatu), pomidory i wodę. Całość dusimy kilka minut, w razie potrzeby dolewając wodę.

Na koniec dodajemy ugotowaną wcześniej fasolę mung lub np. soczewicę. Doprawiamy całość solą, łączymy z posiekaną pietruszką i uprzednio przygotowanym kalafiorem.
Tak powstałą potrawkę podajemy z kaszą lub ryżem. U nas tym razem: ryż basmati.
Zerknij koniecznie na moje pozostałe przepisy na potrawkę warzywną.
Aga Kopczyńska

Aga Kopczyńska

Jestem dietetyczką i szkoleniowczynią. Zajmuję się propagowaniem zdrowych nawyków. Znajdziesz tu inspiracje zdrowotne, kulinarne i nie tylko.

Zasubskrybuj kanał YouTube AgaMaSmaka

Wolisz oglądać zamiast czytać?

Zasubskrybuj kanał YouTube

13 odpowiedzi na “Kalafior po indyjsku czyli aromatyczny, wegański i bezglutenowy eksperyment”

Pyszna sprawa! I najlepsze domowe! Trzeba uważać na dania podobne do tych, które oferują chińczyki i inne tego typu restauracje. Raz dałam się naciągnąć na wycieczkę do chińczyka, gdzie zamówiłam „Kalafior w curry”. Upewniłam się, że jest to danie wegańskie, ale po skosztowaniu coś mi nie pasowało i zapytałam, na bazie czego jest sos. Okazało się, że na bazie jogurtu, kelnerka była dość zdziwiona, bo przecież jogurt jest „bezmięsny” a w daniu nie ma mleka. Dla mnie to taki problem, że co prawda mięsa nie jem z powodów etycznych, ale nabiał po prostu zabija mój brzuch i zwyczajnie nie mogę go jeść :(

Niestety doinformowanie pracowników gastronomii jest często na poziomie bardzo miernym (żeby nie powiedzieć gorzej). Dlatego warto o wszystko pytać dużymi literami: „czy jest tam mleko?”, „czy są tam jaja?” etc. Myślę, że wiele osób nie rozumie nawet różnicy między wegańskie a wegetariańskie. ;)

Jak zwykle troche zmodyfikowalam po swojemu :) Zamiast mieszanki przypraw w Twoim przepisie uzylam przyprawy indyjskiej wiec wyszlo naprawde aromatycznie. Soczewice zastapilam czerwona fasola, dodalam tez pieczarek kilka (bo akurat ich zdatnosc do spozycia wskazywala ze czas je zuzyc:)). Rzeczywiscie unikalne polaczenie kalafiora na aromatycznie. Bede robic czesciej. Pozdrawiam

Właśnie robię na jutro do pracy. Jem mięso, ale ostatnimi czasy mi się 'przejadlo’ i szukam alternatyw. Trochę spróbowałam…. I nie mogę doczekać się jutrzejszego obiadu :D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *