Dziś coś pełnego soczystej zieleni. Tradycyjny hummus jest za każdym razem przeze mnie modyfikowany. Jakoś zawsze mam coś w lodówce, co może być wykorzystane przy jego produkcji.
Na co?
Hummus sprawdzi się doskonale jako śniadanie (tylko uwaga, bo jest czosnek!), na kolację, na przekąskę, ale również na imprezę.
Czego potrzebujesz?
Blendera/urządzenia wysokoobrotowego. Warto wcześniej zmielić sezam np. w młynku do kawy, jeśli nie masz urządzenia o dużej mocy.
Składniki:
- 150 g ugotowanej ciecierzycy,
- garść świeżego szpinaku (50 g),
- 1 łyżeczka chlorelli (ja użyłam chlorelli w proszku firmy Purella Food).
- 1 ząbek czosnku,
- 2 łyżki niełuskanego sezamu,
- 0,25-0,5 szklanki oliwy (ilość należy modyfikować zgodnie z preferencjami),
- odrobina soku z cytryny,
- sól lub sos sojowy (u nas bezglutenowy, z obniżoną zawartością soli).
Przygotowanie:
Mielimy sezam.
Najpierw miksujemy liście szpinaku, oliwę, czosnek, sok z cytryny, chlorellę, sól i dodajemy sezam. Do tego wszystkiego stopniowo dodajemy ciecierzycę. Miksujemy możliwie dokładnie (ja nigdy nie miksuję na gładką pastę), a ilość oliwy możemy dowolnie regulować. Na początku możemy dać jej mniej, później nieco więcej – w zależności od mocy naszego sprzętu oraz preferencji smakowo-konsystencyjnych.
Podajemy z pieczywem lub wybranymi, twardymi warzywami pokrojonymi w słupki. Smacznego. :-)
Wpis powstał we współpracy z Purella Food.
2 odpowiedzi na “„Hummus” z chlorofilem – zzieleniej mimo jesieni”
Aga, jesteś genialna z tym dodatkiem szpinaku, kiedyś zrobiłam hummus tylko z chlorellą, ale to nie było to, bo duża ilość chlorelli nie smakuje. Btw jak zapewne wiesz, zielony kolor potraw budzi u tzw. normalnych ludzi (czytaj śmieciożerców) niechęć a nawet odrazę. Wiem to po sobie, gdy przynoszę zielone dania lub koktajle do pracy, ale opinie takich ludzi trzeba po prostu lekceważyć i tyle. Zielone górą.
Pozdrawiam
Ella przyjdzie koza do woza i zaczną prosić o przepisy. Wspomnisz moje słowa. :-) Pozdrawiam!