Na całym świecie funkcjonują najróżniejsze, alternatywne dla tradycyjnego chleba, produkty zbożowe: pity, mace, placki zbożowe. Dziś podrzucam kolejną alternatywę dla tych, którzy potrzebują urozmaicenia lub zapomnieli kupić chleb.
Oto opcja bezglutenowa, wykonana na bazie kaszy jaglanej i fasoli. Fasola zawiera sporą ilość białka, wapń, fosfor i potas. Warto ją włączyć do diety – niekoniecznie zawsze w formie fasolki po bretońsku. ;-) Sama w sobie jest bardzo neutralna smakowo. Trzeba zatem zadbać o solidną porcję ziół i przypraw. Wtedy potrafi powalić na kolana.
Na co?
To bardzo dobra propozycja na śniadanie, bo mamy tu i białko i węglowodany, ale sprawdzi się również jako zdrowa kolacja czy też przekąska. Jeśli potrzebujesz więcej tego typu przepisów to zerknij na moje pozostałe zdrowe przekąski.
Czego potrzebujesz?
Piekarnika, foremki (u mnie niska, prostokątna: 25 x 20 cm), papieru do pieczenia, blendera lub innego urządzenia wysokoobrotowego, ew. młynka do zmielenia siemienia lnianego.
Jeśli nie masz takiej foremki jak ja, możesz upiec ten „placek” na zwykłej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Składniki:
- 1 szklanka (u mnie 185 g) uprzednio ugotowanej i ostudzonej białej fasoli (w ostateczności może być z puszki),
- 1 szklanka (u mnie 150 g) uprzednio ugotowanej i ostudzonej kaszy jaglanej,
- 0,5 szklanki napoju sojowego niesłodzonego z wapniem (może być inne),
- 1 kopiasta łyżka mąki (u mnie: owsiana bezglutenowa),
- 0,5 małej cebulki,
- 1 łyżka siemienia lnianego,
- 2 łyżki oliwy z oliwek,
- 1 kopiasta łyżeczka ulubionych ziół (może być tymianek, oregano, zioła prowansalskie, majeranek etc.),
- czarnuszka,
- sól.
Przygotowanie:
Cebulę drobno kroimy. Siemię lniane mielimy. Łączymy wszystkie składniki i blendujemy ze sobą tak, aby powstała w miarę jednorodna masa/ciasto.
Na koniec dodajemy zioła i przyprawy i dokładnie mieszamy. Ciasto wykładamy do płaskiej formy wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni (opcja grzanie od dołu) przez 30 minut, a następnie włączamy opcję góra – dół i dopiekamy jeszcze przez 10-15 minut.
W ostatnich minutach wskazany termoobieg.
Podajemy z rukolą/roszponką, pomidorem, oliwkami, awokado i… z czym dusza zapragnie. :-)
A jeśli kochacie białą fasolę tak jak ja, to spróbujcie koniecznie jeszcze pasty z fasoli.
Tu przeczytasz więcej: co jeść zamiast chleba.
29 odpowiedzi na “Fasolowy chlebek zamiast chleba”
Aguś, czy myślisz że mąka jaglana albo z ryżu brązowego też da radę w tym przepisie? Na bezglutenie najbardziej brakuje mi chleba ;((
Myślę, że większość mąk da radę. :-)
Przepraszam, czy dobrze rozumiem, że 1 szklankę surowej kaszy i jedną szklankę surowej fasoli należy ugotować? Nie chodzi o już ugotowane szklanki, tak? :)
Podawana waga dotyczy już ugotowanych składników. :)
Dziękuję bardzo :)
A w takim razie, ile trzeba użyć nieugotowanej kaszy i nieugotowanej fasoli??
Nie mam pojęcia ile to będzie dokładnie. Zwykle gotuję więcej, mrożę i/lub na bieżąco zużywam.
nie miałam fasoli więc zrobiłam z ciecierzycą… Jesuuu jakie to smaczne :D:D:D
I super. :) Smacznego!
Przepyszne ! Odstawienie chleba już nie będzie bolesne, często będą robione i reklamowane ;D
Cieszę się :) Na zdrowie!
Czy zamiast kaszy jaglanej mogę użyć gryczanej?
Możesz próbować, ale efekt będzie inny.
A jak przechowywać taki chlebek i ile czasu można to robić ?
Z czasem traci na konsystencji i smaku. Myślę, że do 2 dni.
Ale super pomysł! A czy można taki chlebek mrozić?
Obawiam się, że efekt może być średni. Ale spróbuj z kawałkiem może testowo. :)
Czy ten chlebek po upieczniu ma byc w srodku taki wilgotny jakby troche niedopieczony?
Tak, lekko wilgotny jest OK. Oczywiście można go mocniej podpiec, jeśli lubisz bardziej spieczony.
Co zrobić jak mam tylko grzanie góra-dół? Nie spiecze się bardzo?
Powinno być ok, ale może będzie trzeba minimalnie skrócić czas pieczenia. Sprawdzaj na bieżąco. Każdy piekarnik jest inny więc najlepiej weryfikować w trakcie.
Pyszny, właśnie zjedzony na obiad w towarzystwie awo warzywek i domowego hummusu No i … dwóch moich synków oczywiście ;)
Bardzo się cieszę, że smakował. Na zdrowie! :)
Aga, myslisz, ze mi w prodizu wyjdzie? Piekarnik mi wysiadl…
Trudno mi powiedzieć. Z prodiżem nie mam zupełnie doświadczeń. :-/
W jakiej blasze trzeba to piec? Ja po podanym czasie wbiłam patyczek w chlebek ,a tam bagienko.Dorzucialm jeszcze 40min i nadal w środku byl mokry :( .więc to może bardziej placek a nie chlebek ♀️. No nic moze drugim razem wyjdzie.
Olga, tak, to zdecydowanie „placek”. Dlatego we wstępie nawiązałam do placków: „alternatywne dla tradycyjnego chleba, produkty zbożowe: pity, mace, placki zbożowe”. No i na zdjęciach widać, jaki jest cieniutki mam nadzieję. :) Więc jeśli potraktowałaś przepis jako recepturę na ciasto chleba to zdecydowanie nie ten kierunek. Można upiec na zwykłej blaszce, nie musi być w foremce żadnej. Pozdrawiam i mam nadzieję, że następnym razem wyjdzie lepiej.
Witam,mam pytanie odnośnie tego napoju sojowego, czy moze to być po prostu mleko krowie? Nie jestem weganka i po prostu nie mam takich rzeczy.
A przepis wydaje się ciekawy
Pozdrawiam
Może być. Pozdrawiam