Dziś proponuję ciasteczka gryczane z owocami suszonymi i jabłkiem. Tak naprawdę składniki można dowolnie modyfikować: jedne suszone czy surowe owoce zamieniać na inne. Ciastka mogą być delikatnie lub nieco bardziej spieczone – wszystko zależy od Waszych preferencji. Są zwarte, solidne, a jak podpieczecie mocniej, to nawet twarde.
Na co?
Ciastka są bardzo sycące i świetnie sprawdzają się w podróży. Jest to również idealny, zdrowy wypiek, który można zabrać do szkoły lub pracy. Możecie je sobie pięknie wygładzić łyżką. U mnie jak zawsze na szybko i z pewną niedbałością, więc wyglądają jak wyglądają. ;-)
Czego potrzebujesz?
Piekarnika, blachy, papieru do pieczenia, miski do wymieszania składników, ew. urządzenia do zmielenia kaszy na mąkę.
Składniki:
- 2 szklanki kaszy gryczanej niepalonej lub po prostu gotowej mąki z gryki niepalonej (310 g),
- 15 sztuk suszonych i niesiarkowanych moreli (120 g),
- 1 szklanka wiórków kokosowych niesiarkowanych (50 g),
- 2 szklanki napoju roślinnego z wapniem (u mnie sojowe 400 g),
- 5 kopiastych łyżeczek masła orzechowego z orzechów ziemnych (bez dodatku cukru),
- 0,5 szklanki suszonej żurawiny (ok. 50 g, u mnie bezglutenowa, słodzona sokiem jabłkowym),
- 3 małe jabłka,
- olej rzepakowy rafinowany/kokosowy.
Przygotowanie:
Morele zalewamy gorącą woda i moczymy przez 20 minut, a następnie kroimy bardzo drobno.
Jeśli nie mamy gotowej mąki, to mielimy kaszę gryczaną.
Jabłka myjemy, obieramy, trzemy na tarce lub rozdrabniamy w blenderze/mikserze.
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy łyżką. Należy zadbać o to, aby były ze sobą równomiernie połączone.
Ciasto nakładamy dużą łyżką na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wysmarowaną odrobiną oleju np. rzepakowego lub kokosowego.
Ciastka pieczemy w temperaturze 180 stopni (opcja góra – dół) przez 15 minut, a następnie odwracamy na drugą stronę i dopiekamy jeszcze 10-15 minut.
Reguluj samodzielnie czas pieczenia, bo jeśli Twój piekarnik mocno grzeje to może się okazać, że ciasteczka zbyt mocno się przypieką. No chyba, że lubisz, tak jak ja, spieczone dość mocno. Ja trzymam je w piekarniku dłużej z premedytacją. ;-)
Smacznego!
15 odpowiedzi na “Ciastka gryczane do schrupania”
Chyba beda przepyszne :))) czy morele maja byc w całości? Nie blendujemy ich po namoczeniu??
Ojojoj! Już poprawiam. ;)
;))
a z mąką orkiszową dadzą radę?
Próbuj. Ja jej nigdy w domu nie miałam nawet więc totalnie nie mam doświadczeń. :-)
A czy moze byc zwykle mleko? Albo napoj sojowy?
W przepisie jest właśnie napój sojowy.
Mega pomysl! Gratulacje Aga. Jak zawsze znajduje u Ciebie to czego potrzebuje. A potrzebowalam zrobic ciastka nie majac banana w domu. Dzis juz upieklam je po raz drugi i sa super. Jak zwykle podmieniam skladniki bo akurat nie mialam tych „przepisowych” (tahini zamiast masla orzechowego, ryzowe zamiast sojowego, rodzynki zamiast zurawiny, troszke syropu z agawy zamiast moreli, plus odrobina cynamonu i wanilii). uwielbiam Twoje przepisy!
Cieszę się Aga! Bo taka kuchnia jest o tyle uniwersalna, że można składniki do woli zamieniać. Czasem wyjdzie lepiej, czasem gorzej, ale później już człowiek znajduje swoje ulubione smaki i rozwiązania. Pozdrawiam. :-)
Ale świetny przepis. Chciałabym wypróbować ale ze względu na alergię na orzeszki ziemne zastanawiam się czym zastąpić masło orzechowe?
Pozdrawiam
Możesz pominąć i dać trochę musu jabłkowego. Albo dać masło z innych orzechów? Tahini? Ten przepis można modyfikować wedle dostępności składników. Byleby konsystencja się zgadzała. :)
Przepis super, na pewno wyprobuje! Jak długo takie ciasteczka mogą pozostać niezjedzone po upieczeniu? Chciałabym zrobić na zapas…
To nie są ciastka, które można długo przechowywać – niestety.
Może nie dodawać jabłek, ani innych owoców?
Wszystko można, ale wyjdzie inaczej :)