Wegański „smalec” z nerkowców, a tak na serio pyszna pasta do kanapek

Wszyscy mają wegański smalec, mam i ja! Tyle, że nie z fasoli. W każdym razie powalił nas na kolana. Pasta do kanapek z cyklu „zmiksowałam”, co miałam. Wyszła znakomita, słodka, ale i zdecydowana. To żadne pitu pitu tylko ujmujący, charakterystyczny smak.

Na co?

Na śniadanie, na kolację lub przegryzkę.

Czego potrzebujesz?

Blendera, patelni, chleba i ogórka kiszonego do towarzystwa. ;-) Przyda się również moździerz do czarnuszki (opcjonalnie).

Składniki:

  • 2 szklanki nerkowców,
  • 3 małe cebule,
  • 2 duże ząbki czosnku,
  • 1 niewielkie jabłko,
  • 1 łyżeczka sezamu,
  • 0,25-0,5 szklanki oleju rzepakowego (oraz odrobina do zeszklenia cebuli). Jeśli chcesz ograniczyć tłuszcz, możesz zamienić (częściowo) olej na wodę,
  • zioła i przyprawy: 1 łyżeczka czarnuszki, dwie kopiaste łyżeczki majeranku, 1 łyżeczka lubczyku, sól, pieprz,
  • ok. 0,25 szklanki wody.

Przygotowanie:

Nerkowce zalewamy wodą i odstawiamy do namoczenia (wystarczy godzina-dwie).
Drobno pokrojoną cebulę disumy w emulsji z oleju rzepakowego i wody. Dodajemy majeranek, lubczyk, rozdrobnioną w moździerzu czarnuszkę i sezam (również najlepiej rozdrobniony lub zmielony).
Gdy cebula się udusi, dodajemy drobno pokrojony czosnek i jabłko. Dusimy dalej aż do momentu, gdy zredukujemy ilość płynu.
Odlewamy wodę z nerkowców. Blendujemy je z olejem i ewentualnie z dodatkiem wody (maksymalnie 0,25 szklanki) na gładką masę.

Masę z nerkowca mieszamy dokładnie z uduszoną cebulą z jabłkiem. Posypujemy solą i pieprzem wedle uznania. Dokładnie mieszamy i odstawiamy do lodówki.

Jemy z chlebem i np. ogórkiem kiszonym bądź innymi dodatkami warzywnymi, na które mamy ochotę.

Uwaga! Wegesmalczyk znika w tempie zastraszającym. :-)

 Zerknij koniecznie na inne przepisy na zdrowe pasty do kanapek.
Aga Kopczyńska

Aga Kopczyńska

Jestem dietetyczką i szkoleniowczynią. Zajmuję się propagowaniem zdrowych nawyków. Znajdziesz tu inspiracje zdrowotne, kulinarne i nie tylko.

Zasubskrybuj kanał YouTube AgaMaSmaka

Wolisz oglądać zamiast czytać?

Zasubskrybuj kanał YouTube

27 odpowiedzi na “Wegański „smalec” z nerkowców, a tak na serio pyszna pasta do kanapek”

Zarąbisty pomysł z tymi pastami z pestek dyni czy nerkowców. Zastawnawiałam się jak nauczyć dziecko jeść orzechy (bo jakoś zapomniałam o nich w edukacji kulinarnej :D) I tutaj takie przepisy. Pycha. Mistrzostwo smaku. Pozdrawiam serdecznie

Z nerkowców nigdy nie robiłam, ale z fasoli z dodatkiem jabłka bardzo mi smakował :) Muszę wypróbować Twoją wersję :)

Jak długo można to przechowywać w lodowce? Już raz robiłam i jedliśmy ok tygodnia, nie byłam przekonana czy można tal długo ale nic nam się nie stało a i smak był cały czas wyśmienity. Jednak teraz wole się upewnić. Bo może coś tam się dzieje jednak z tym smalczykiem i nie jest zdrowe jeść to powyżej 2-3dni?? Będę wdzięczna za odpowiedz

Aniu, cieszę się, że Wam nic nie było. To znaczy, że był ok.
Ja jednak mam takie jakieś dziwne przeświadczenie, że jak pasta jest z cebulą czy czosnkiem do do 3 dni warto zjeść. Bo to jednak składniki, które szybko się psują. Więc może trzymajcie jednak trochę krócej niż tydzień. Asekuracyjnie. ;)

Dziękuje bardzo za odpowiedz, postaramy się tym razem zjeść szybciej. Dopiero zaczynamy przygodę z wegańska dieta i o ile poprzednio jeszcze coś tam kładliśmy na chleb ze starych przyzwyczajeń, to już teraz chyba nie używamy nic takiego. Wszystko co jemy to już roślinne i muszę przyznać, ze większość z Twoich przepisów :) także myśle, ze tym razem zjemy Smalczyk o wiele szybciej ;) pozdrawiam!!!

Zależy jakie lubisz. Muszą to być na pewno jakieś zioła/przyprawy, które będą dobrze komponowały się ze słodkim posmakiem „smalcu”. Może lubczyk? Może czosnek niedźwiedzi? A może wręcz w druga stronę i curry? ;)

Super że natknęłam się na ten wpis
Codziennie tylko wędlina i ser, od dawna chciałam coś zmienić w diecie,ale brak pomysłów.
A smalczyk bomba

Przyznam, że bardzo się bałam tego przepisu.. za dużo różności i to jabłko?
Ale smak.. po prostu bomba. Robiłam smalczyk na przyjęcie na następny dzień i niestety nie dotrwał do momentu postawienia na stół. Zniknął już poprzedniego wieczora. Nie miałam na stanie czarnuszki ani majeranku, ale i bez tego wyszedł wyśmienity!

Smalec jest rewelacyjny, faktycznie znika w zastraszającym tempie, zrobiłam po raz drugi z całej porcji (pierwszy raz obawiałam się niepotrzebnie, że może nam nie zasmakować i zrobiłam z 1 szklanki orzechów). Smalczyk fasolowy – mimo sentymentu do rodzimego strączka – przegrywa niestety z tym z nerkowca. Dziękuję Ci za świetny przepis, pozdrawiam Ela.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *