Chlebek gryczano-kukurydziany, bezglutenowy i wegański cały! Zapachniało Indiami!

Od razu muszę się przyznać, że nie znoszę spędzać dużo czasu w kuchni. Pieczenie chleba zawsze wydawało mi się zbyt wymagające. „Chlebki”, które robię muszą być ekstra szybkie w przygotowaniu. I ten taki jest!

Oto więc pierwsza odsłona prostego i szybkiego chlebka. Szanowni Państwo, przed Wami chlebek gryczano-kukurydziany o konsystencji zbitej, solidnej (nie pulchnej), lekko wilgotnej. Przypomina nieco pumpernikiel (jednak tylko jeśli chodzi o konsystencję). Kroi się bardzo dobrze (po ostygnięciu). Nie powinien być przechowywany dłużej niż dwa dni (zbyt wilgotny). Przyprawy takie jak kumin, kurkuma i imbir nadają mu ciekawego aromatu. Zapachniało mi naprawdę Indiami! Zdrowa kanapka z takim chlebkiem to po prostu cud miód. ;)

Na co?

Na zdrowe śniadanie, na kolację, na przegryzkę, jako dodatek do past kanapkowych, ale także na słodko do dżemów maści wszelkiej.

Czego potrzebujesz?

Młynka do zmielenia siemienia lnianego. Przyda się także piekarnik z keksówką, a także papier do pieczenia.

Składniki:

składniki suche
  • 1,5 szklanki płatków gryczanych,
  • 3/4 szklanki mąki kukurydzianej,
  • 0,5 szklanki pestek słonecznika,
  • 2 łyżki niemielonego lnu złocistego,
  • opcjonalnie, jeśli możecie spożywać to: 1-2 łyżeczki nasion babki płesznik lub preparatu Colon C (babki płesznik raczej 1),
  • zioła i przyprawy: 1 łyżeczka ziół prowansalskich, 0,5 łyżeczki kuminu (kminu rzymskiego), 0,5 łyżeczki kurkumy, 1 łyżeczka majeranku, 0,5 łyżeczki imbiru suszonego, 0,5 łyżeczki soli,
  • opcjonalnie: sezam do posypania chleba.
składniki mokre
  • 1,5 szklanki napoju roślinnego/wody (ja użyłam 1 szklanki napoju kokosowego i 0,5 szklanki wody),
  • 1 łyżka oliwy z oliwek,
  • 1 łyżka melasy z buraków (opcjonalnie inni płynny słodzik: np. melasa z karobu),

Przygotowanie:

Dokładnie mieszamy składniki suche (len uprzednio mielimy).

Dodajemy składniki mokre i mieszamy wszystko bardzo dokładnie.

Powstałą masę wykładamy do foremki – keksówki, wyłożonej papierem do pieczenia. Opcjonalnie posypujemy sezamem. Pieczemy w temperaturze 220 stopni przez 25-30 min.

Chleb powinien się zarumienić, ale nie spalić. :-) Podajemy z wybraną pastą do kanapek, dżemem lub z czym Wam przyjdzie do głowy. Smakowitości!

Tu znajdziesz inne pomysły na szybkie i zdrowe jedzenie.

Aga Kopczyńska

Aga Kopczyńska

Jestem dietetyczką i szkoleniowczynią. Zajmuję się propagowaniem zdrowych nawyków. Znajdziesz tu inspiracje zdrowotne, kulinarne i nie tylko.

Zasubskrybuj kanał YouTube AgaMaSmaka

Wolisz oglądać zamiast czytać?

Zasubskrybuj kanał YouTube

22 odpowiedzi na “Chlebek gryczano-kukurydziany, bezglutenowy i wegański cały! Zapachniało Indiami!”

Otóż najlepiej jednak go użyć, żeby chleb się nie rozpadł. ;-) Siemię lniane złociste lub brązowe – wedle gustu. Zamiennie mogą być też płatki lniane.

Zrobiony, może ciut zbyt zwarty, ale mąż stwierdził „to jednak mogę liczyć na normalny chleb”. więc mogę odtrąbić sukces :)

Monika, już teraz niestety nie pamiętam, dokładnie w której robiłam więc dokładnych wymiarów nie podam. Szerokość miała pewnie ok. 10, a długość lekko ponad 20. Tylko z takich korzystam. Nigdy nie miałam w domu keksówek jakichś nienaturalnie długich lub tych skróconych. Jakąkolwiek keksówkę kupowałam to zawsze z myślą, że prawdopodobnie będę w niej robić chleb i pasztet. Mam nadzieję, że pomogłam. :)

Witam, proszę o pomoc zrobilam chlebek w smaku jest pyszny ale strasznie mi się rozpada ;(
Zmiany jakie wprowadziłam to zamiast melasy miód, mleko krowie zamiast roślinnego i len już zmielony miałam akurat w domu.
Co zrobilam nie tak? Może domyśla się Pani, ktora z tych zmian podziałała rozpadająca na chleb?
Proszę o pomoc bo chleb jest pyszny tylko w stanie „lekkim” ;p

Zdecydowanie powinien być zbity. Nie wiem niestety co poszło nie tak, może coś nie tak z proporcjami? Następnym razem spróbuj może nieco mniej mleka. Gęstość melasy i miodu się różni, ale pewnie nie aż tak, żeby spowodować taki efekt. Może len był zbyt wysuszony? Nie mam zielonego pojęcia. :) Olu, nie poddawaj się. Następnym razem spróbuj ze świeżo zmielonym lnem, daj odrobinę mniej mleka i mam nadzieję, że się uda. :)

A czy jest szansa, że w automacie do chleba tez sie uda? Konkretnie chodzi mi o wyrobienie ciasta, bo maszyna służy mi tylko do tego, a później i tak przekładam do keksówki i piekę chleby w piekarniku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *