Doskonale wiemy, że zarówno dzieci jak i dorośli kochają kremy czekoladowe i orzechowe. Nutella urosła do rangi symbolu, a coraz więcej firm próbuje tworzyć nowe – lepsze „nutelle” i masła orzechowe. Niestety w wielu produktach dalej jest mnóstwo cukru i tłuszczu. Chcę zaproponować Ci alternatywę.
Oto czekoladowo-orzechowe masło, w którym znajdziesz sporą dawkę niezwykle wartościowych kwasów zdrowych tłuszczów.
Na co?
Takie masło czekoladowo-orzechowe nadaje się znakomicie do chleba, ale również do placuszków czy naleśników. My bardzo lubimy je jeść z naleśnikami gryczanymi.
Czego potrzebujesz?
Do przygotowania takiego masła orzechowego użyć można wyciskarki firmy Omega Sana EUJ-707. Więcej o niej przeczytasz w artykule na temat moich doświadczeń z tym urządzeniem.
Jeśli nie dysponujesz taką wyciskarką, to sprawdzi się dowolne urządzenie wysokoobrotowe. Jednak, aby poradziło sobie zarówno z orzechami jak i daktylami, musi mieć w sobie sporo mocy.
Pisze Ci to osoba, która wykończyła już kilka sprzętów domowych, więc ucz się na moich błędach. ;-) Jeśli więc masz słaby sprzęt (np. blender), to na pewno przyda Ci się jeszcze młynek do zmielenia orzechów i ziaren kakaowca.
Składniki:
- 100 g orzechów włoskich,
- 100 g orzechów nerkowca,
- 20 sztuk surowych ziaren kakaowca,
- 10 g oleju z orzechów włoskich,
- 15 sztuk (najlepiej) świeżych daktyli bez pestek,
- 1/3 – 1/4 szklanki niesłodzonego napoju sojowego z wapniem (lub innego roślinnego niesłodzonego).
Przygotowanie:
Orzechy moczymy przez kilka godzin. Daktyle również należy namoczyć, aby lekko zmiękły – szczególnie, jeśli dysponujemy słabym sprzętem i zamiast świeżych wybraliśmy suszone. I koniecznie należy wyjąć z nich pestki.
W wyciskarce firmy Omega Sana EUJ-707 proces jest bardzo prosty i bezproblemowy. Należy użyć tzw. wkładu pełnego, który służy między innymi do mielenia. W skrócie wygląda to tak:
- Najlepiej najpierw zmielić ziarna kakaowca (z nimi Sana radzi sobie wybornie, bo można w niej przecież mielić również ziarna kawy).
- Następnie należy wymieszać orzechy z olejem i wrzucać je do otworu zamiennie z daktylami.
- Kiedy wszystkie produkty będą już „przeciśnięte”, należy dolać do miseczki preferowaną ilość napoju sojowego i wymieszać wszystko dokładnie łyżką.
- Można też wszystko jeszcze raz przepuścić przez otwór wsadowy. Oczywiście jeśli ktoś lubi strukturę typu „crunchy” to nie ma problemu, ale ja lubię gładkie masła kakaowe i orzechowe więc wolałam wszystko rozdrobnić maksymalnie i przepuścić jeszcze raz. Można ten krok pominąć- wedle uznania.
Jeśli dysponujesz urządzeniem wysokoobrotowym to zapewne wiesz co zrobić. :-) Najpierw zmielić ziarna kakaowca i orzechy, a później dodać resztę składników i zblendować na gładki krem.
Jeśli nie dysponujesz ani Saną ani urządzeniem wysokoobrotowym, to zmiel najpierw w młynku do kawy ziarna kakaowca i orzechy. Następnie zblenduj mleko, daktyle i olej. Następnie połącz wszystkie składniki i dokładnie wymieszaj ręcznie. To najbardziej pracochłonna opcja, ale wierzę, że dasz radę. Smak jest tego warty. :-)
Krem kakaowo-orzechowy podajemy w towarzystwie domowych krakersów, chlebków, placuszków lub naleśników.
Wyciskarkę firmy Omega - Sana EUJ-707 testowałam dzięki EUJUICERS.COM, ekspertom w zakresie sokowirówek i wyciskarek do warzyw i owoców. Jest to polski przedstawiciel międzynarodowej firmy, która jest największym w Europie dystrybutorem tego typu urządzeń. Warto odwiedzić ich stronę, aby zapoznać się z możliwymi opcjami- znajdziecie tam sporo informacji oraz filmików, które mogą okazać się bardzo pomocne przy wyborze wymarzonego sprzętu do soków. Ja swój już wybrałam. Przepadłam z kretesem. ;-)