Dziś będzie szybko i konkretnie, bo jutro Dzień Mam. Wszystkich, cudownych, najwspanialszych mam. Więc masz trzy opcje: zrobić te kulki dla swojej mamy, zrobić je dla siebie oraz trzecia opcja: zrobić je i dla siebie i dla swojej (lub innej) mamy. Każde z rozwiązań będzie apetyczne i energetyczne.
Te słodkie kulki smakują najlepiej na zimno, więc należy przechowywać je w lodówce i przed podaniem schłodzić (minimum 2-3 godziny).
Przygotowane są na bazie fasoli adzuki (inaczej zwanej azuki). To rodzaj drobnej, czerwonej fasoli, która idealnie nadaje się do produkcji słodyczy. Ja zawsze gotuję jej większą ilość i mrożę w mniejszych porcjach. Wyciągam w dowolnym momencie, rozmrażam i produkuję zdrowe słodycze. Do nabycia w sklepach stacjonarnych oraz e-sklepach ze zdrową żywnością.
Dzieci uwielbiają. Dziś testowałam na trójce. ;-)
Na co?
Pralinki nadadzą się na pyszny deser, na sprawienie komuś/sobie radości, na urozmaicenie i wzbogacenie diety.
Czego potrzebujesz?
Blender o wysokiej mocy lub inne urządzenie wysokoobrotowe.
Składniki:
- fasola adzuki (zwana także azuki) – 470 g (waga ugotowanej),
- suszone daktyle bez pestek – 245 g,
- wiórki kokosowe – 50 g do „ciasta” i dodatkowo niewielka ilość do obtoczenia pralin,
- mleko ryżowe – 50 g.
Uwaga! Proporcji nie trzymaj się sztywno. Specjalnie dokładnie napisałam, ile miałam składników, ale równie dobrze możesz pominąć mleko ryżowe, a dać więcej daktyli, jeśli tylko Twój sprzęt da radę. Konsystencja pralin ma być taka, aby się łatwo i przyjemnie lepiły i kulały.
Przygotowanie:
Fasolę adzuki moczymy przez całą noc, a następnie gotujemy do miękkości. Zostawiamy do ostygnięcia.
Daktyle moczymy aż staną się miękkie (jeśli masz bardzo mocny sprzęt to ten krok można pominąć).
Miksujemy/blendujemy ze sobą wszystkie składniki na prawie gładką masę. Możemy dowolnie modyfikować ich ilości. Ważne, aby dobrze się kleiło. Powtarzam się, wiem. ;-)
Pralinki obtaczamy w wiórkach. Chłodzimy w lodówce. Jeśli zależy nam na czasie to można je włożyć do zamrażalnika na krótki czas.
Z podanych ilości składników wyszło mi tyyyyle pralin, że zapełniłam dwa talerze.
Jeśli lubisz słodkie oblicze fasoli to zerknij na podobne przepisy: bajaderki z fasoli azuki, białkowe kulki z fasoli. Smacznego!
15 odpowiedzi na “Fasolowe praliny na zimno bez cukru, bez mąki i bez pieczenia”
A ile ma być tej fasoli na surowo?
Nie pamiętam. ;) Zwykle gotuję więcej i mrożę lub przygotowuję od razu jakiś gulasz warzywny z fasolą. Jak mi coś zostanie, robię praliny lub „bajaderki”. Więc ugotuj może ze 150 g fasoli? I zweryfikuj ile wyjdzie. Jeśli za dużo zamroź i będzie na następny raz.
czy mozna zastapic czerwona fasole inna fasola? mam nietolerancjie na czerwona fasole ;(
Robię czasem ciastka z ciecierzycy i białej fasoli więc czemu nie. ;)
Dodałam chyba za dużo mleka – czym to najlepiej zagęścić?
Najlepiej jakichś składników z przepisu: fasola + wiórki i daktyle. Płatki owsiane też dobrze radzą sobie z nadmiarem cieczy. ;) Zmielone migdały + daktyle również. Opcji jest wiele.
A jak wkłada się do zamrażalki to na ile?
Tak jak w przepisie: na krótki czas. Żeby nie zdążyły się zamrozić, a jedynie schłodzić. :)
Czy zamiast mleka ryżowego można dać inne ? Sojowe, kokosowe itd ?
Jasne. Tylko będą nieco mniej słodkie, bo niesłodzone ryżowe mleko ma więcej cukrów w sobie niż niesłodzone kokosowe czy sojowe.
Fasola juz namoczona, nie mogę się doczekać, ciekawa jestem jak smakują pralinki fasolowe ❤️
Jak długo można przechowywać zrobione praliny?
Ja zwykle zjadam w ciągu 2-3 dni.
W jakiej ilości wody moczymy fasolę?
Po namoczeniu przelewamy ją razem z wodą do garnka i gotujemy? Wchłonie wodę czy przed blendowaniem sama mam ją wylać?
Wodę po namoczeniu wylewamy i gotujemy w nowej. Wylewamy wodę po ugotowaniu. Postępujemy tak jak ze zwykłą fasolą. :) Wody do gotowania i moczenia lepiej, żeby było więcej niż samej fasoli. Zależy jaki masz garnek – ja fasole wszelkiej maści gotuję zawsze w większych garnkach.