Słodko-kwaśny tofucznik (tofurnik), a więc sernik bez sera (wegański i bezglutenowy) chodził za mną dość długo. Niestety wszystkie przepisy, na które trafiałam były dla mnie za bardzo skomplikowane. No to wymyśliłam uproszczony.
Nie chciało mi się robić sernikowego spodu. Bardzo lubię kuchnię z cyklu: zmiksować i upiec, więc ten przepis będzie kolejnym z cyklu prostych patentów dla opornych i niemających czasu na ślęczenie w kuchni (szczególnie w święta). ;-)
Na co?
Czego potrzebujesz?
Blachy do pieczenia, foremki – tortownicy, papieru do pieczenia, blendera, dużej miski, młynka do mielenia migdałów.
Składniki:
- 600 g tofu naturalnego (przeczytaj, co to jest tofu),
- 1 kopiasta łyżka oleju kokosowego nierafinowanego,
- sok z 5 małych pomarańczy (moje były niewiele większe od mandarynek),
- 3 duże banany,
- 2 pełne szklanki migdałów (w porywach do 2,5 szklanki),
- opcjonalnie: sok z połowy cytryny zamiast soku z jednej połowy pomarańczy i wybrana substancja słodząca lub/ i np. rodzynki (pasowałyby super!).
Uwaga! Jeśli nie lubisz posmaku tofu to koniecznie potraktuj go cytryną. :-)
Przygotowanie:
Tofu, olej, banany i sok z pomarańczy blendujemy na bardzo gładką masę.
Wylewamy ją do dużej misy i bardzo dokładnie mieszamy z migdałami uprzednio zmielonymi w młynku. „Ciasto” powinno być gęste, ale mimo wszystko płynne.
Jeśli nie lubisz słodko-kwaśnych wypieków, możesz dodać do masy czegoś słodkiego (syropu klonowego), a jeśli nie chcesz absolutnie czuć tofu to proponuję zamiast soku z połowy pomarańczy dodać sok z połowy cytryny (ja tego nie zrobiłam, bo delikatny posmak tofu lubię, a jeśli Ty dodasz cytrynę, to masę lekko dosłodź).
Po dokładnym wymieszaniu wlewamy ciasto do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez ok. 45 minut. Następnie pozostawiamy sernik w wyłączonym piekarniku z uchylonymi drzwiczkami na ok. 15 minut.
Delikatnie wyciągamy, kroimy dopiero po ostygnięciu. Sernik można podać z polewą (np. czekoladową) lub polać np. syropem klonowym. Mnie smakował idealnie bez żadnych dodatków: delikatnie kwaskowaty i pomarańczowy.
Tu znajdziesz inne przepisy z tofu.
15 odpowiedzi na “Sernik bez sera tj. bezglutenowy tofucznik w odsłonie banalnie prostej”
Wesołych Świąt! ;*
Dzięki i również życzę! I smacznych. :-)
Waśnie wstawiłam do piekarnika :) masa już mi smakuje. Pieke go dla naszej rodzinki na jutrzejsza podróż. Dopiero teraz pomyslalam, ze konsystencja może być bardzo delikatna i rozpadająca się, ale myśle, ze mimo to zostanie zjedzony ;)
Pozdrawiam i smacznego :)
Czy zamiast migdałów można dać orzeszki ziemne? Czy to coś popsuje?
Nie próbowałam. Na pewno zmieni się smak – będzie bardziej orzechowy. ;)
Pani Agnieszko, czym można zastąpić banany?
Tu będzie ciężko. Są aż 3 więc trzeba podziałać na czuja z innymi składnikami.
No niestety, niezjadliwy.
Smaku tofu nie czuć, ale żadnego innego tez.
Przyjemna konsystencja, ale to by było na tyle.
Zastanawiam się czym by go ratować bo szkoda zmarnować tyle (wcale nie tanich) składników
Szkoda, że Ci nie podpasował. Może rozwiązaniem będzie jakaś ulubiona polewa.
Zrobiłam polewę (3/4 tabliczki 70% czekolady gorzkiej, 80ml mleka sojowego i odrobina ksylitolu) i o rany jaka poprawa.
Czekolada wspaniale wydobyła inne smaki tofurnika, porzadnie schłodzony smakuje naprawdę dobrze!
Aga przepisy masz super, z przyjemnością próbuje nowe.
PS. Zastanawiam się czy mozna polowe migdałów zastąpić zmielonymi suszonymi daktylami, tylko czy się upiecze?
;)
no niestety migdały to by, raczej wymieniała na inne orzechy/pestki/ziarna, bo daktyle to raczej inną strukturę mają.
Uściski
Bardzo ciekawy przepis :) Czy trzeba tu użyć płatków migdałów? Obawiam się, że 'zwykły’ blender nie poradzi sobie z całymi migdałami. Niezbyt rozumiem o co chodzi w kwestii składników – najpierw jest 5 pomarańczy, a później sok z połowy cytryny zamiast soku z połowy pomarańczy. Czy zatem można użyć albo tego albo tego lub pomieszać???
Cytuję fragement przepisu: „Wylewamy ją do dużej misy i bardzo dokładnie mieszamy z migdałami uprzednio zmielonymi w młynku.” A więc migdały można zmielić w młynku lub jakimś mocnym blenderze lub in. wysokoobrotowym. Zwykły blender do koktajli oczywiście może nie dać rady – zależy od mocy. Ale młynek to dobra opcja i poradzi sobie z migdałami.
Co do cytrusów:
Jak w przepisie: „sok z 5 małych pomarańczy (moje były niewiele większe od mandarynek)”.
Zamiast soku z samych pomarańczy można dać sok z połowy cytryny zamiast części soku z pomarańczy. :)
Poki to chyba mężczyzna, bo jakiś nie rozgarnięty.