Migdały smakują doskonale nie tylko na słodko, ale także w wytrawnych daniach. Niekiedy to, co nadaje się do makaronu, nadaje się i do pieczywa. I tak również jest z tą pesto – pastą. Standardowo dodajemy składniki niezbędne w walce z wirusami (czosnek + pietrucha!). Sorry, taki mamy klimat…
Na co?
Na chleb, do makaronu, na przystawkę, na obiad, na kolację – jak sobie Państwo życzą. Natki pietruszki nigdy nie za wiele w sezonie przeziębieniowym. Czosnku też nie!
Czego potrzebujesz?
Blendera lub urządzenia wysokoobrotowego.
Składniki:
- 1 szklanka migdałów (u mnie 140 g), uprzednio namoczonych (najlepiej przez noc) i obranych ze skórek (można kupić migdały bez skórek oczywiście, niemniej obieranie migdałów jest znakomitą szansą na odsłuchanie kawałka audiobooka), :-)
- 1 pęczek natki pietruszki pozbawiony większych łodyg (u mnie 55 g),
- 1 łyżeczka syropu klonowego lub daktylowego,
- 1 duża łyżka sosu sojowego (u nas bezglutenowy, z obniżoną zawartością soli),
- 1 ząbek czosnku,
- 100 ml oliwy z oliwek,
- 10 g soku z cytryny.
Przygotowanie:
Blendujemy zieloną pietruszkę z sosem sojowym, sokiem z cytryny, syropem klonowym, czosnkiem i oliwą.
Następnie dorzucamy migdały. Jeśli mamy migdały ze skórkami to należy je wcześniej usunąć.
Blendujemy/rozdrabniamy wszystko razem na masę z lekko wyczuwalnymi grudkami.
Przechowujemy w lodówce i podajemy jako dodatek do np. ciepłego makaronu (jako pesto) lub pieczywa (jako pastę kanapkową).
2 odpowiedzi na “Naładowane witaminą C migdałowe pesto”
Wygląda obłędnie, dzisiaj zrobię :) Mam tylko pytanie czy syrop można zastąpić miodem lipowym?
Można. :)