Niedawno otwierałam sezon na pokrzywę, a tym razem otwieram sezon na miętę. Mięta jest łatwo dostępna, bardzo popularna i niebywale praktyczna. Sprawdza się w roli naparu, ale jest również niezastąpiona w napojach chłodzących, słodkościach, ale także w daniach wytrawnych. Dziś przepis obiadowy, ekspresowy, z dodatkiem mięty, która wspaniale doprawia, dopełnia i podkręca smak pesto. Dalej będziesz uparcie twierdzić, że nie masz czasu gotować? ;-)
Na co?
To świetny pomysł na bardzo szybki obiad, ale także aromatyczną, zdrową kolację. Ja takie posiłki uwielbiam także na wyjazdach (o ile oczywiście mam dostęp do kuchni). Wystarczy zblendować składniki na pesto, ugotować makaron, siup i gotowe. :-)
A jeśli trochę Ci tego pesto zostanie to następnego dnia czeka Cię pyszne śniadanie: pesto w roli pasty na ulubionym chlebie z warzywnymi dodatkami.
Zerknij też koniecznie na moje pomysły na lekkie obiady wegetariańskie.
Czego potrzebujesz?
Przyda się blender, a także garnek do ugotowania makaronu. Patelnia/wok do lekkiego podgrzania całości również może być pomocna, jeśli lubisz dania mocno ciepłe. Przygotuj sobie również głębokie talerze. Bo jeśli zechcesz nieco rozrzedzić pesto, to lepiej sprawdzą się głębsze.
Składniki:
- 100 g łuskanych pistacji (u mnie posolone i prażone),
- 1 garść liści mięty (ok. 15 g),
- 2 porządne garście natki pietruszki (pozbawione łodyg, ok. 60 g),
- ok. 130 g oliwy z oliwek,
- 2 ząbki czosnku,
- odrobina soku z cytryny,
- makaron (np. spaghetti) do towarzystwa (u mnie bezglutenowy),
- ew. odrobina wody z makaronu jeśli chcesz uzyskać nieco rzadsze pesto.
Przygotowanie:
Makaron należy ugotować, ale to wszyscy wiedzą więc niepotrzebnie piszę. ;-)
Pistacje, miętę, natkę pietruszki, czosnek, oliwę i ew. zioła zblendować aż do uzyskania oczekiwanej konsystencji pesto.
Pesto połączyć z makaronem. Można ewentualnie podgrzać razem całość na patelni lub w woku (dosłownie przez chwilę). W razie potrzeby dodać odrobinę wody odlanej z makaronu.
Dzięki sklepowi Rossi.pl Magia Wnętrza mam okazję podać obiad w niesamowicie zaprojektowanych talerzach od Villeroy&Boch. Na zdjęciach zapewne zauważyliście, że posiadają specjalne zagłębienie do „kręcenia” makaronu. To pomysłowe rozwiązanie nie tylko wygląda zaskakująco, ale też zapewnia frajdę podczas jedzenia. Między innymi właśnie takie talerze do spaghetti możecie zakupić w aktualnie trwającej promocji na wszystkie produkty marki Villeroy&Boch w sklepie Rossi.pl.
Przygotowanie takiego dania zajmuje naprawdę niewiele czasu, więc na spokojnie można spędzić pozostały czas na pogaduchach. W końcu to makaron, a wszyscy wiemy, że w ojczyźnie makaronu jada się długo i w dobrym towarzystwie. ;-)
Mimo prostoty tego przepisu, makaron z pesto jest jak najbardziej efektowny i można go podać, gdy zapraszamy do siebie znajomych lub rodzinę. A jeśli do tego zadbamy jeszcze o odpowiednie naczynia to już w ogóle bajka. Nikt nam nie uwierzy, że danie powstało w 15 minut. Slow food może być tak naprawdę fast. ;-)
Tu znajdziesz inne szybkie i zdrowe dania z makaronem.
Przepis powstał w ramach współpracy z Rossi Magia Wnętrza. Jeśli spodobały Ci się naczynia wykorzystane w przepisie to znajdziesz je TU.
8 odpowiedzi na “Ekspresowe spaghetti z pistacjowo-miętowym pesto”
A co moze byc zamiast zielonej pietruszki? Kolendra?
Możesz próbować z kolendrą. I z każdym innym zielskiem. Choć wtedy efekt smakowy będzie zupełnie inny.
Sprobuje. Bo wyglada pysznie, tylko pietruszki szczerze nie znosze. Zrobie i dam znac, jaki efekt ;-)
Daj znać i smacznego. :-)
Czy ktoś próbował podmienić pistacje na inne orzeszki? może ziemne lub włoskie? albo słonecznik?
Agato, pistacje mają charakterystyczny, „niepodrabialny” smak. Więc smakowo wyjdzie inaczej z innymi orzechami. Ale często zdarza mi się robić pesto na bazie wybranych orzechów czy pestek (np. dyni) i dowolnie wybranej zieleniny. :) Z migdałami też fajnie.
Najlepsze pesto do makaronu jakie jadłam. Przepyszne jeszcze nie raz do niego wróce. I banalne w przygotowaniu. Mąż i siostra też zachwyceni.
Bardzo się cieszę. :)