Dziś przepis na pastę, która często ratuje mnie wtedy, gdy moja lodówka jest prawie pusta. Zwykle dzieje się to pod koniec weekendu lub zaraz po jakichś świętach lub urlopie. Składniki możesz mieć w domu i zrobić ją zawsze wtedy, kiedy wielu świeżych składników brak.
Puszkowaną fasolę, koncentrat pomidorowy, cebulę może w domu mieć każdy i przechowywać je całkiem długo bez ryzyka zepsucia się tych produktów. Ja zwykle mam w zamrażalniku wcześniej ugotowane rośliny strączkowe (fasolę, ciecierzycę) więc jak wracam do domu świecącego pustkami (tak, czasem w lodówce też mam tylko echo) to i tak jestem w stanie przygotować coś do jedzenia. To zatem świetna pasta awaryjna!
Na co?
Ta pasta z czerwonej fasoli nadaje się świetnie jako zdrowa kolacja. Możesz ją podać z pieczywem, sałatką warzywną czy warzywami pokrojonymi w słupki. To również pyszna, zdrowa i szybka w przygotowaniu przekąska.
Czego potrzebujesz?
Do przygotowania pasty z czerwonej fasoli będziesz potrzebować blendera.
Składniki pasty z czerwonej fasoli:
- 1,5 szklanki ugotowanej fasoli czerwonej (u mnie 290 g, może być z puszki),
- 4 łyżeczki koncentratu pomidorowego,
- pół małej czerwonej cebuli (25-30 g),
- 2 łyżki oliwy z oliwek,
- 1 kopiasta łyżeczka suszonego tymianku,
- mały pęczek natki pietruszki (opcjonalnie – pasta będzie bardziej wartościowa, ale bez pietruszki też mi się zdarza robić, jak jej nie mam),
- sól i pieprz do smaku.
Przygotowanie pasty z czerwonej fasoli:
W przypadku fasoli z puszki trzeba ją porządnie przepłukać pod bieżącą wodą.
Cebulę obrać, pokroić.
Natkę pietruszki umyć, pozbawić twardych łodyg, posiekać.
Wszystkie składniki zblendować na pastę.
Smacznego!
Koniecznie zerknij na inne przepisy na zdrowe pasty do kanapek.
14 odpowiedzi na “Prosta pasta kanapkowa z czerwonej fasoli z tymiankiem”
uwielbiam wszelkiego rodzaju fasole choć ostatnio idę na łatwiznę i używam puszkowanych (bo często zapominam namoczyć świeżych). Na pastę z czerwonej fasoli od dawna mam ochotę dlatego zrobię w tym tygodniu na pewno! Tylko pietruszkę sobie daruję, jakoś nie ufam zielonej natce dostępnej w lutym:) Poczekam z nią do lata:)
Mada, bardzo polecam gotowanie większej ilości strączków i mrożenie w porcjach. To naprawdę super rozwiązanie. Puszki dzięki temu ograniczam do minimum choć od czasu do czasu się zdarzają. ;)
A możesz zdradzić w jaki sposób mrozisz i w czym mrozisz ugotowane strączki? Rozumiem, że najpierw je gotujesz, ostudzasz i potem pakujesz do pudełek?
A jak w smaku – czy ugotowane i zamrożone strączki różnią się czymś znacznie od tych zamrożonych i wcześniej wyjętych? :) Odmrażasz je wyciągając kilka godzin wcześniej, czy na przykład je gotujesz kilka chwil na parze?
Wybacz pytania bardzo laickie, ale jestem trochę zielona w tym ;-)
Miłej niedzieli!
„Rozumiem, że najpierw je gotujesz, ostudzasz i potem pakujesz do pudełek?” – dokładnie tak.
„A jak w smaku – czy ugotowane i zamrożone strączki różnią się czymś znacznie od tych zamrożonych i wcześniej wyjętych?” – zależy. ciecierzyca nie bardzo. fasola czerwona robi się trochę ciapciowata, soczewica czy fasola mung również. ale zwykle używam ich do past więc mi to nie przeszkadza. ciecierzyca idealnie zachowuje formę. no chyba, że ją rozgotujesz. :D
„:) Odmrażasz je wyciągając kilka godzin wcześniej, czy na przykład je gotujesz kilka chwil na parze?” – zależy ile masz czasu. robię tak i tak. :)
ps. nie krępuj się, też zadawałam kiedyś laickie pytania ;) do dziś zadaję!
Właśnie spożywam pastę.Jest przepyszna
Bardzo się cieszę. :) Na zdrowie!
Zrobiłam, nawet rodzice tradycjonaliści się zajadali! Bardzo polecam :-)
Bardzo się cieszę – szczególnie wtedy jak zajadają się tradycjonaliści. <3
Czy zblendowana surowa cebula nie zrobi się gorzka? Kiedyś zblendowałam pora. Cała pasta do łódeczek z cykorii poszła do śmieci
Nie odnotowałam goryczy. :)
Nienawidzę tymianku, czym myślisz przyprawić w zamian..?
Można iść w stronę bazylii czy oregano czy… czegokolwiek, co po prostu lubisz :)
Najlepsza pasta z fasoli jaką spotkałam. :)
Wcześniej robiłam z pomidorami suszonymi, ale nie była tak smaczna jak ta z tego bloga.
Super polecam :)
Cieszę się. :)