Moja pierwsza niekulinarna książka – „Elblążanki”

Od kilku lat dostaję zapytania o książkę. Z radością informuję, że jak najbardziej powstała. Tyle, że nie jest to absolutnie książka kulinarna, o którą mnie podejrzewano. To książka o kobietach, choć nie tylko dla kobiet.

elblazanki-agnieszka-kopczynska

Ta napisana przeze mnie, dość nietypowa, książka pojawiła się w formie papierowej w grudniu 2018. Chciałabym podzielić się z Tobą informacjami o niej, bo włożyłam w nie kilka dobrych miesięcy pracy i jeszcze więcej serca. Dlatego było mnie na blogu trochę mniej.

„Elblążanki” – rodzaj książki

Książka jest zapisem mojej rozmowy z ośmioma kobietami – czterema Polkami i czterema Niemkami. Rozmowa nie odbyła się jednak w kształcie zaprezentowanym w książce.

Z każdą z kobiet rozmawiałam osobno, twarzą w twarz, ale również telefonicznie lub za pośrednictwem maili, po polsku i po niemiecku.

Wybrałam z naszych rozmów szereg zdań i całych wypowiedzi, uzupełniłam je i pobawiłam się w puzzle. Złożyłam wszystko w jedną, zwartą całość. Dzięki temu czytelnik ma wrażenie, że uczestniczy we wspólnej rozmowie.

Trudno mi określić, do jakiego gatunku zaliczyć to, co napisałam. Nie jest to przecież ściśle biografia czy klasyczny wywiad-rzeka. „Elblążanki” składają się wprawdzie z wywiadów, jednak wypowiedzi zostały uporządkowane według mojego własnego klucza. Nie jest to również żadna fikcja – opisywane wydarzenia i postaci są w 100% prawdziwe.

Zdjęcie z albumu jednej z moich bohaterek

Z moimi bohaterkami rozmawiam o wychowaniu do kobiecości w niemieckim Elbingu ok. 80 lat temu i polskim Elblągu – jednym z byłych miast wojewódzkich, które mają swoją niełatwą wielokulturową historię. Dyskusje w książce toczą się wokół sytuacji kobiet na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci, doświadczeń partnerskich, rodzinnych, zawodowych. Jest o czym rozmawiać, bo moje bohaterki to kobiety niezwykłe.

Bohaterki „Elblążanek”

Do rozmowy zaprosiłam cztery Niemki, które mają elbląskie korzenie i cztery Polki, które aktualnie żyją w Elblągu. Każda z nich robi ciekawe, (od)ważne, piękne i potrzebne rzeczy. Niektóre z nich pokonały naprawdę wiele trudności, aby dojść do punktu, w którym są. Przed nimi wciąż wiele wyzwań – niezależnie od tego, czy mają 81 czy 34 lata.

Moje bohaterki są artystkami, nauczycielkami, kobietami biznesu, działaczkami społecznymi, dyrektorkami, studentkami, pasjonatkami, singielkami, żonami, partnerkami, mamami, a przede wszystkim wspaniałymi ludźmi, z którymi rozmowa i wspólne picie kawy to ogromna przyjemność.

Dlaczego taka książka?

Pewnie zastanawiasz się dlaczego specjalistka od żywienia, prowadząca blog o zdrowiu, napisała coś takiego. Powodów jest co najmniej kilka, ale głównym jest fakt, że uwielbiam rozmawiać i poznawać ludzi. Nic tak nie inspiruje i nic tak nie zbliża do siebie ludzi jak opowiadanie i słuchanie historii.

Ponadto kilka lat temu dość dużo czasu spędziłam współpracując z Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu przy realizacji projektu „Świadectwa”, który zgromadził olbrzymią ilość wspomnień i danych z niemieckich czasów mojego rodzinnego miasta. Właśnie wtedy, przeprowadzając wywiady z Niemkami i Niemcami, poznałam część moich rozmówczyń, które znalazły się w „Elblążankach”. Później pomyślałam, że ciekawie byłoby zorganizować „spotkanie” Niemek i współcześnie żyjących tu Polek.

Nie chcę zdradzać Ci treści. Napiszę tylko, że zadziwiający jest fakt, jak wiele łączyć może ludzi – mimo posługiwania się innym językiem i dorastania w innej rzeczywistości. Pewne (trudne) tematy bolą nas tak samo – niezależnie od czasu, miejsca i doświadczeń.

Chcesz przeczytać „Elblążanki”?

Napisz do mnie na adres: kontakt@agamasmaka.pl. Nie znajdziesz tej książki w żadnej księgarni.

Powstała w ramach Stypendium Kulturalnego Miasta Elbląg, które otrzymałam od Prezydenta Elbląga w 2018 roku. Jest to więc dość niszowa publikacja. Mimo mocno lokalnej tematyki, jest jednak bardzo uniwersalna.

Redakcję i korektę zawdzięczam Dominice Lewickiej-Klucznik. Posłowie do „Elblążanek” jej autorstwa możesz przeczytać TU.

Wydawcą jest Stowarzyszenie Alternatywni z Elbląga.

elblazanki-aga-kopczynska

 

Aga Kopczyńska

Aga Kopczyńska

Jestem dietetyczką i szkoleniowczynią. Zajmuję się propagowaniem zdrowych nawyków. Znajdziesz tu inspiracje zdrowotne, kulinarne i nie tylko.

Zasubskrybuj kanał YouTube AgaMaSmaka

Wolisz oglądać zamiast czytać?

Zasubskrybuj kanał YouTube

2 odpowiedzi na “Moja pierwsza niekulinarna książka – „Elblążanki””

Czytam sobie i nagle bach- jesteś z Elblaga :-) jakoś tak mi się zrobiło fajnie. Chociaż do Elblaga jako tubylec mam uczucia iście mieszane :-) to jednak moje miasto. Gdzies są smaczne restauracje podajace zdrowe jedzenie? I na tyle smaczne, aby „zarazić” rodzinę nowościami? Mi co prawda nie chodzi o bycie wege, ale o więcej zdrowia na talerzu i mniej chęci do podjadania. Czy jedzenie ktore spelnia potrzeby odzywcze sprawi ze przestane chodzic i szukać co by tu zjesc albo pomoze zrezygnować z podjadania slodyczy (total sugar addicted) :-)

Aniu, w Elblągu jest coraz więcej dobrych restauracji. Pojawiły się nawet wegańskie/wegetariańskie miejsca. Ja niestety sama ich nie doświadczyłam, bo nie mogę w nich jeść ze względu na gluten. Ale Ty próbuj i ciesz się smakami. :)
Regularne, odżywcze i dobrze zbilansowane posiłki to pierwszy krok, żeby uporać się z podjadaniem. Elbląskie uściski!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *