Kochacie hummusy i pasty z ciecierzycy tak jak ja? Ciecierzyca smakuje świetnie w każdej formie: zarówno w rozdrobnionej jak i w całości. Świetnym pomysłem są wszelkie hummusy i pasty kanapkowe na jej bazie. Dziś kolejna wariacja.
Na co?
Na śniadanie, kolację, na przystawkę, na przegryzkę.
Czego potrzebujesz?
Miksera/blendera, a także młynka do kawy (do zmielenia sezamu).
Składniki:
- 1-2 szklanki ugotowanej ciecierzycy,
- duży pęczek zielonej pietruszki,
- 2-4 duże łyżki sezamu niełuskanego,
- 0,25-0,5 szklanki oliwy z oliwek,
- odrobina buraczanej melasy,
- odrobina soku z cytryny,
- sól.
Przygotowanie:
Podana ilość składników jest orientacyjna, gdyż to Ty musisz zadecydować, ile wytrzyma Twój blender (mój ledwo zipie) i jaki smak będzie optymalny dla Ciebie. Ja lubię intensywną goryczkę sezamu i oliwy, ale niektórzy z Was pewnie będą chcieli wersję „mild”. Wtedy dobrze dać mniej sezamu, uważać z oliwą i dodać nieco więcej melasy.
Ciecierzycę należy namoczyć na noc, odlać wodę (można nawet kilka razy ją zmieniać), przepłukać i ugotować, a następnie ostudzić.
Miksujemy dokładnie oliwę z oliwek, pietruszkę, sok z cytryny, sól, sezam (ja uprzednio zmieliłam w młynku) i melasę.
Następnie do powstałego „sosu” dodajemy stopniowo ciecierzycę i miksujemy. Ja nie zmiksowałam na gładką masę, gdyż mój blender nie dał rady, ale wyszła przepyszna.
Potrzebujesz więcej inspiracji? Tu znajdziesz 10 pomysłów na hummus.