Dziś zamiast ryby: kalafior po grecku. Wszyscy wiedzą, że „ryba po grecku” to żadne tam danie greckie, ale skojarzenia niech wiodą prym, a co!
Na co?
Może to być lekki, warzywny i zdrowy obiad lub ciepła, zdrowa kolacja! Kalafior to skarbnica witamin i składników mineralnych. Znajdziemy w nim także białko i węglowodany, a wszystko to w mało kalorycznej formie. Żyć, nie umierać!
Literatura żywieniowa aż huczy od prozdrowotnych właściwości kalafiora. Działa antynowotworowo. Tak, jak w przypadku brokułów, kalafior należy spożywać na surowo bądź w lekko twardawej formie. Ma wtedy najwięcej wartości.
Danie nada się także na kolację świąteczną, bo znakomicie imituje rybę po grecku. I uwaga, nie martwcie się działaniem gazotwórczym kalafiora. Dodałam specjalnie sporo majeranku – powinno pomóc.
Czego potrzebujesz?
Brytfanki i tarki do warzyw.
Składniki:
- 1 kalafior (zerknij na moje pozostałe zdrowe przepisy z kalafiorem),
- 6 marchewek,
- 2 korzenie pietruszki,
- 1/4 dużego selera,
- 4-5 ziemniaków,
- 3 cebule,
- 4 ząbki czosnku,
- oliwa z oliwek,
- zioła i przyprawy: szczypiorek, sól, papryka ostra lub słodka, kurkuma, majeranek, bazylia, oregano, ocet balsamiczny (1-2 łyżeczki), przecier pomidorowy (2-3 kopiaste łyżeczki).
Przygotowanie:
Cebule obieramy, kroimy drobno i rozkładamy na dnie brytfanki. Marchew, seler i korzeń pietruszki obieramy i trzemy na tarce (grube oczka) i starte warzywa rozkładamy równomiernie na warstwie cebuli. Polewamy emusją wody i oliwy z oliwek. Dusimy przez ok. 10 minut.
Po 10 minutach na warstwie duszących się warzyw kładziemy ziemniaki pokrojone w cienkie „talarki”. Posypujemy papryką, solą i kurkumą.
Po ok. 10 minutach na warzywach układamy różyczki kalafiora. Dusimy przez kolejne 10 minut.
Następnie posypujemy ziołami (majeranek, oregano, bazylia) a także przeciśniętym przez praskę czosnkiem, przecierem pomidorowym i octem balsamicznym. Wszystko delikatnie mieszamy i dusimy aż do osiągnięcia oczekiwanej miękkości kafiora. Na koniec dodajemy szczypiorek.
Tu znajdziesz jeszcze inne przepisy na tanie i zdrowe obiady.
25 odpowiedzi na “Kalafior po grecku”
ja skusiłam się na selerybę po grecku, niesamowite jak można oszukać wszystkich,którzy do momentu usłyszenia prawdy myślą że jedzą rybę :)
Ja w zeszłym roku robiłam z tofu, ale teraz wypróbuję ten kalafior. Najchętniej już bym się zabrała do gotowania :)
I jedno i drugie nadaje smaku. :-) Jeśli nie możesz czosnku, a możesz cebulę to dorzuć może jej więcej, możesz też użyć pora. Zamiast papryki może odrobina pieprzu cayenne? Może posiekane suszone pomidory? Coś charakterystycznego w każdym razie.
Pytanie z serii głupich ;) czy na patelni wyjdzie równie dobrze czy lepiej robić w jakimś garnku? ;)
Ej tam, nie ma głupich pytań. ;) może być patelnia – w zależności od tego czy duża i jak dużą porcję przygotowujesz. :)
Myślałam o porcji z przepisu i po obrobieniu na patelni przelozylabym do naczynia ceramicznego. Chyba ze można to robić w piekarniku to mogę od razu w naczyniu :)
Myślę, że można jeśli masz przykrywkę. Duszenie to duszenie. Tylko może zejść trochę dłużej.
Tylko w piekarniku w ilu stopniach ;) no a znów na patelni pewnie ucierpi estetyka :-D i bądź tu mądry. Dziękuję za rady!
Musisz na czuja. I sprawdzać i ew. Podlewać wodą jeśli będzie za sucho. Na kuchence jednak pod tym kątem łatwiej. ;)
składniki ww potrawy, sa na jedną porcję czy na obiad dla dwojga?
Raczej dla dwojga w porywach dla trojga. ;)
Bardzo ciekawe ! Będę musiała kiedyś zrobić… jednak póki co stronię od ziemniaków na jakiś – pewnie niedługi czas. Szkoda, że mój chłopak nie lubi kalafiora. Ja kiedyś też go nie lubiłam jednak polubiłam i teraz jest jednym z moich ulubionych warzyw. :) U Ciebie na blogu można wiele się dowiedzieć i nauczyć. Pełno inspiracji, ciekawych pomysłów, szybkich, łatwych , niedrogich przepisów, apetycznych zdjęć, nowinek i faktów dot. wszystkiego co ludzkie. Jestem (szczerze) pełna podziwu i może odrobinkę zazdroszczę talentu :) Świetnie się prowadzisz – nie tylko na blogu. Masz talent ! Nie zmarnuj go. Bardzo lubię ten blog. Jeden z moich ulubionych. Pozdrawiam. :)
Dzięki. :) Pozdrawiam również.
Spodziewałam się, że kalafior będzie smakował jak ryba. Nie smakował, nawet kiedy dodałam trochę pociętych nori. Nie zmienia to faktu, że potrawa jest NIEZIEMSKO pyszna. Robiłam ją już kilka razy i za każdym razem pieję z zachwytu, dlatego nie mam pojęcia czemu jeszcze nie dałam znać. Aga, jesteś wielka! Dzięki bardzo za ten i resztę przepisów, które powoli wypróbowuję.
No kalafior to nie ryba, ale jak widać może być pyszny. Cieszę się, że nie tylko ja jestem w nim zakochana. Pozdrawiam ciepło i miłego testowania.
Zrobiłam danie
Wyszedł cały garnek
Dodałam za dużo kurkumy i oliwy i jest to Poprostu niejadalne.haha
Dziś zakupie jakieś ostre przyprawy i sprubuje odratować te warzywa.
Powodzenia. To ile tej kurkumy dałaś? :)
dziś robiłam mega dobre…porcja dla 3 osób a i tak robiłam mniejszą porcje….dobra rozgzewająca kolacja w sam raz na chłodne dni…a tak na marginesie świetny blog mega inspirujący mimo że nie jestem weganka i jadam mięso…
Bardzo się cieszę, że korzystasz z przepisów. To blog nie tylko dla wegan, a też dla ludzi, którzy po prostu chcą jeść więcej roślin i nie spędzać dużo czasu na ich obróbce. ;) Pozdrawiam!
Właśnie zrobilem kalafior na plycie indukcyjnej w naczyniu z przykrywka. Warzywa byly zbyt wysoko w naczyniu i trzeba bylo mieszac co jakis czas.
Nastepnym razem sprobuje w piekarniku, albo kupie większy/szerszy garnek.
Wymienilem kurkume na curry, ocet balsamiczny na winny.
Same warzywa moze byly z Czarnobylu ale mi wyszlo 6 duzych porcji.
Ogólnie super, zdrowo, tanio, szybko. 10/10, danie wlaczam do regularnego jadłospisu :)
Cieszę się. Na zdrowie :)
Wszystko jest OK. Tylko jeden mały problem (nieścisłość) .Jaki ma być ten kalafior – jakiego Ty użyłaś do swojej potrawy ??? I te marchewki ??? 6 szt. jakich 10 cm ,czy może 20 cm ,niby nic ważnego – a jednak …
Możesz użyć warzyw średniej wielkości. Tak naprawdę najlepiej działać zgodnie ze swoimi preferencjami. Czyli np. jeśli jesteś fanem słodszych potraw, weź więcej marchewki, a jeśli niekoniecznie, niech będzie więcej kalafiora. Nie ma to większego znaczenia jeśli chodzi o realizację przepisu. Kwestia Twoich preferencji.
Mi niestety wyszła totalna paćka. Nie dało się warstwowo bo garnek przywierał i trzeba było mieszać. W smaku za mdłe
Zrobiłem i szału nie ma. Może pieczone w piekarniku było by lepsze. Zastanawiam się kto teraz ten gar zje.