Moja kuchnia jest bardzo stabilna. W dalszym ciągu jestem zbyt leniwa na jakieś wyrafinowane poszukiwania kulinarne. No, ale co mam zrobić? Nie znoszę stania w kuchni godzinami i to co robię musi być naprawdę proste w przygotowaniu. Niemniej jestem na tyle świadomą osobą, żeby wiedzieć, że rutyna nie popłaca i podstawowym przykazaniem człowieka jedzącego zdrowo powinno być urozmaicenie. Dlatego też czasem sięgam do takich produktów jak nasiona chia, chlorella, albo tak jak dziś do płatków teff. Niektórzy powiedzą: drogie, a można taniej i prościej. Oczywiście, że można, ale wbrew temu co niektórzy sądzą nasiona chia nie są tym samym co siemię lniane, a płatki teff różnią się wartościami odżywczymi od płatków, dajmy na to, owsianych czy jaglanych. Myślę, że czasem naprawdę warto się przełamać i spróbować nowości. Jeśli nie dla swoich kubków smakowych to dla zdrowia. Nasz organizm jest na tyle skomplikowanym tworem, że potrzebuje najróżniejszych substancji odżywczych i żadna para produktów nie pozostaje w tym względzie w stosunku 1:1. Przykład? Beta karoten. Owszem, możemy jeść non stop marchewki, ale po co skoro mamy do dyspozycji chociażby bataty, dynię etc. To tak ku refleksji. Czasem warto dać się zaskoczyć. I do tego intencjonalnie zbaczać z utartych ścieżek i przyzwyczajeń. To naprawdę robi dobrze. :-) Nie tylko ciału, ale i duchowi. A teraz wracam do konkretów, bo się rozpisuję za bardzo, a Wy pewnie już głodni tych ciastek, których zdjęcie wrzuciłam w sobotę na Fanpage.
Na co?
Na drugie śniadanie, na podwieczorek, na wynos.
Czego potrzebujesz?
Blendera, piekarnika i blachy wyłożonej papierem do pieczenia, ew. młynka do zmielenia siemienia lnianego.
Składniki:
- 2 banany (u mnie dokładnie 275 g),
- 2 jabłka (u mnie dokładnie 175 g),
- 1 łyżka siemienia lnianego,
- 2 szklanki (190 g) płatków teff (przeczytaj, co to jest teff),
- 1 płaska łyżka oleju kokosowego,
- 1 plaska łyżka kakao lub karobu.
Przygotowanie:
Obrane banany i jabłka blendujemy z olejem kokosowym.
Dodajemy pozostałe składniki (płatki, zmielone siemię lniane i kakao) i dokładnie mieszamy.
Formujemy kulki, spłaszczamy je i układamy na papierze do pieczenia. Pieczemy w temperaturze 180 stopni (opcja góra – dół) przez 20 minut. Odwracamy ciasteczka na drugą stronę i dopiekamy jeszcze przez 5 minut. Jemy po ostudzeniu.
Z podanych ilości wyszło mi 16 ciastek.
Tu znajdziesz inne przepisy na zdrowe ciasteczka.
Ciekawy przepis :)
:)
czym mogę zastąpić płatki teff?
Może innymi płatkami? ;)
Jak zwykle pieczenie mi nie wychodzi, piekłam godzinę i nic.
Trudno mi coś poradzić, bo nie wiem, czy wprowadzałaś do przepisu jakieś zmiany i jaki był efekt. Godzina to zdecydowanie za długo. Pozdrawiam
Super przepis, szukałam zastępstwa dla ciastek które masowo pożerały moje dzieciaki. Niestety, stosowałam ciasteczka owsiane ale nie smakowały im w ogóle. A te – super! Na początku się zaskoczyłam, ciastka bez mąki, jajek, dziwna sprawa. Ale wyszły i są pycha, bardzo dziękuję. Modyfikuję je trochę dodając coś szczególnego – suszonych śliwek albo innych owoców i zawsze jest super.
Świetnie, bardzo się cieszę!
A te przepisy są jak najbardziej, aby modyfikować- po swojemu. Uściski i smacznego.
Cisteczka wygladaja super. Niestety nigdzie nie moge znalezc platkow teff. Mieszkam w USA i wszedzie tylko ziarna albo maka teff :-( Lepiej dac make teff czy inne platki?
Myślę, że możesz próbować z innymi płatkami, ale z mąką też. Mąki nigdy nie kupowałam więc trudno mi ocenić efekt, ale myślę, że powinny wyjść.
Ciasteczka wyglądają super , dzisiaj szykuję się do ich zrobienia :)
A w jakich sklepach mogłabym kupić płatki teff?
Najczęściej w sklepach ze zdrową żywnością lub online. :)