Już zaraz Tłusty Czwartek – święto, na które słodkoluby oczekują już od kilku tygodni. Dziś kilka słów na temat pączków – z perspektywy dietetycznej, zdrowotnej, ludzkiej. Postaram się odpowiedzieć na pytanie, czy pączki to samo zło i czy istnieją pączki dla osób, które mają różne ograniczenia żywieniowe (alergików, bezglutenowców, wegan).
Ja osobiście nigdy nie przepadałam jakoś bardzo za zwykłymi pączkami. Owszem, w czasach kiedy jadłam jeszcze produkty zawierające gluten, sięgałam niekiedy po tradycyjne pączki. Nie jednak dlatego, że za nimi przepadałam, a dlatego, że… tak robili wszyscy w tłusty czwartek. W szkole, w pracy, u rodziny – wszędzie można było na nie trafić w lutym.
Pod kątem smaku dużo bardziej leżały mi małe pączki serowe. Może dlatego, że nie lubię za bardzo lukru i klejących dodatków, a w te obfitują tradycyjne pączki. Twarogowe minipączki posypane cukrem pudrem dość miło wspominam z dzieciństwa. Kupowałam je w małej rodzinnej cukierni.
Dzisiejszy wpis powstał we współpracy ze Zdrową Michą – bezglutenową piekarnią, w której znajdziesz produkty z naprawdę dobrymi składami.
Sprawdź produkty Zdrowej Michy>
Czy pączki są zdrowe?
Tradycyjne pączki nie są zdrowe. Pytanie tylko, czy absolutnie wszystko, co zjadamy, musi być zdrowe? Nie. :-) Jeśli jesteśmy zdrowymi, aktywnymi ludźmi i na co dzień nasze żywienie jest w porządku, naprawdę nie stanie się nic, jeśli raz w roku (a nawet dwa lub trzy) pozwolimy sobie na pączka, czy na cokolwiek innego co lubimy.
Osoby, z którymi pracuję, często przestrzegam przed nadmiernymi restrykcjami i jedzeniem w 100% „czysto”, a więc idealnie. Często jest niestety tak, że im bardziej restrykcyjna jest nasza dieta, tym większa presja, zmęczenie i frustracja, która prędzej czy później może wyrazić się np. napadem objadania czy zerwaniem ze zdrowymi nawykami żywieniowymi. A tego nie chcemy.
Z drugiej strony, jeśli nie przepada się za pączkami, to naprawdę nie ma sensu sięgać po mocno przetworzone, przesłodzone, marketowe pączki tylko dlatego, że jest „święto”. Dlaczego? Zaraz wyjaśnię.
Jednak jeśli zdecydujesz się na zjedzenie pączka (choćby z najgorszym składem) to grunt, żebyś miał(a) z tego frajdę. Nie biczuj się. Nie zakładaj, że pączka musisz „spalić”, „wybiegać” czy jakkolwiek inaczej odpokutować… Pamiętaj, że dbamy o zdrowie dla siebie i najlepiej starać się ruszać i jeść dobrze na co dzień, a nie w ramach umartwiania się.
Ale do brzegu. Przejdźmy do konkretów.
Pączki – składniki
Niestety tradycyjne pączki nie są opcją dla osób na diecie bezglutenowej czy alergików. Składają się zwykle z:
- mąki pszennej;
- cukru;
- drożdży;
- mleka;
- jajek/jajek w proszku;
- tłuszczu;
- marmolady/konfitur;
- spirytusu;
- dodatków takich jak np. skórka z cytryny, cukier puder, lukier.
Pączki gorszej jakości oprócz powyższych składników i zwykłego cukru zawierają także inne słodzidła (glukozę, syropy np. glukozowy czy glukozowo-fruktozowy), niezdrowe tłuszcze (smalec, olej palmowy etc.). Obfitują w różnego rodzaju aromaty, konserwanty, regulatory kwasowości, emulgatory, barwniki i całą masę naprawdę zbędnych dodatków.
Składy pączków marketowych są naprawdę często bardzo długie! Przyjrzyj się im przy okazji, będąc na zakupach. Robi się ciężko na żołądku od samego czytania.
Ile pączki mają kalorii?
Dużo pacjentów pyta mnie o kaloryczność pączków. Wiele osób chce dowiedzieć się, czy zjedzenie 1-2 pączków mocno wpłynie na wartość energetyczną całodziennego żywienia.
O kaloriach to ja lubię rozmawiać na samym końcu. Zwykle sugeruję pacjentom liczyć wartości odżywcze. ;-) Jednak nie ukrywajmy: jeśli notorycznie zjadamy więcej pokarmów niż potrzebujemy, to konsekwencje zdrowotne w pewnym momencie przychodzą.
Wygooglałam kilka przykładowych pączków dostępnych w internecie. Ich kaloryczność wahała się od ok. 250 do 400 kcal. Wszystko zależy od tego, jak są duże i jakie mają dodatki. Niemniej jeden pączek może mieć taką kaloryczność, ile powinna wynosić kaloryczność jednego posiłku w ciągu dnia. Niestety nawet w znikomej formie nie realizuje on przy tym zapotrzebowania na witaminy, składniki mineralne czy inne substancje niezbędne dla należytego funkcjonowania organizmu. Są to absolutnie puste kalorie.
Czy pączki są wegańskie?
Standardowe pączki nie są wegańskie. Jeśli jesteś weganką/weganinem, musisz poszukać takich, które nie zawierają: mleka/mleka w proszku, jaj, ale także takich, które nie były smażone na smalcu. Jeśli były, to nie są to nawet wegetariańskie pączki.
Pączki bezglutenowe
Jako osoba na diecie bezglutenowej śledzę rozwój rynku produktów bezglutenowych w Polsce – nie tylko dla siebie, ale również dla osób z celiakią, które prowadzę. I muszę przyznać, że jeszcze kilka lat temu znalezienie w sieci bezglutenowego pączka graniczyło z cudem.
Problem zaczyna się wtedy, kiedy obszarem naszego zainteresowania są bezglutenowe pączki wegańskie. Ale wszystko się da.
Jeśli jesteś bezglutenowcem pamiętaj, aby kupować tylko pączki oznaczone jako produkt bezglutenowy. Tylko wtedy zjedzenie takiego wypieku będzie dla Ciebie bezpieczne. Pączki bezglutenowe wypiekane w pączkarniach czy piekarniach, w których na bieżąco przygotowuje się również pączki tradycyjne, mogą nie być bezpieczne.
Bezglutenowe pączki – gdzie kupić?
Pączki bezglutenowe i bezmleczne, a do tego wegańskie, a więc bez jaj, mleka, smalcu, masła znajdziesz w Piekarni bezglutenowej Zdrowa Micha. To opcja dla celiaków, alergików i osób, które ograniczają spożycie cukru i przetworzonych produktów.
Możesz je zamówić i otrzymać z dostawą do dowolnego miejsca w Polsce.
Jeśli nie udało Ci się złożyć zamówienia odpowiednio wcześnie, pamiętaj, że produkty Zdrowej Michy można również kupić w wybranych punktach:
Sprawdź sklepy stacjonarne, które prowadzą sprzedaż produktów Zdrowej Michy>
Mini pączki bezglutenowe z białostockiej piekarni dostępne są w trzech odsłonach:
Pączki bez cukru
Są to dietetyczne pączki bez cukru, ale również bez absolutnie żadnych (!) substancji słodzących. Coś dla amatorów wytrawnych smaków i dla osób, dla których gotowe słodkości wydają się przesłodzone.
Ich skład jest bardzo prosty:
Mąka gryczana BIO, mąka jaglana, skrobia ziemniaczana, dynia, olej rzepakowy, siemię lniane, mleko kokosowe, ocet jabłkowy, spirytus, proszek do pieczenia, sól.
Sprawdź bezglutenowe i wegańskie pączki bez cukru>
Dynia, nadaje im bardzo charakterystycznego posmaku. Śmiałam się jedząc je, że mogłabym je jeść z hummusem, bo naprawdę smakują „orientalnie”.
Struktura pączusiów jest zbita i treściwa – wszak opierają się na nieprzetworzonych mąkach. Polecam odgrzać je sobie w piekarniku.
Jeśli zależy Ci na odrobinie słodyczy w pączkach, możesz sięgnąć po ich dwie wariacje:
Wszystkie wyroby Zdrowej Michy są produktami bezglutenowymi, a więc mogą po nie spokojnie sięgać osoby, które chorują na celiakię lub inne schorzenia „glutenozależne”.
Podsumowując
Jeden tradycyjny pączek jeszcze nikogo nie zabił, a więc jeśli musisz, bo się udusisz, idź do dobrej pączkarni i zjedz ze smakiem. Jeśli jednak nie chcesz, lub nie możesz, jeść tradycyjnych pączków, to pamiętaj, że masz wybór.
Wpis powstał we współpracy z piekarnią bezglutenową Zdrowa Micha.
W odpowiedzi na “Wegańskie i bezglutenowe pączki dla alergików?”
Ciekawe i bardzo smaczne pączki. Na pewno warto ich spróbować.