Gryczane kotlety – burgery z makiem, wegańskie, bezglutenowe i bez smażenia!

Zachęcona pierwszym sukcesem (tu o sukcesie) popełniłam kolejnego burgera. Tym razem nie jaglanego, a gryczano – makowego. Jegomość został przetestowany zarówno w warunkach typowo obiadowych (z frytami, a jakże!), ale również trafił raz do buły.

Moje dziecko, które nigdy nie próbowało fastfoodowych dań, było zachwycone. Ojciec dziecka również. Matka (prowodyrka całej akcji) znowu nie kryje samozadowolenia ze swoich burgerowych poczynań. :-)

wegańskie burgery gryczane z makiem wegańskie kotlety

Na co?

Takie wegańskie burgery gryczane nadadzą się na obiad lub na kolację. Na zdrową imitację niezdrowych dań. Na rodzinną imprezę (a niech się dziwią!).
Tu znajdziesz jeszcze inne przepisy z kaszy gryczanej.

Czego potrzebujesz?

Aby przygotować takie wegańskie burgery gryczane, potrzebujesz: piekarnika, blachy i papieru do pieczenia, garnka, tarki do warzyw, młynka lub innego urządzenia do mielenia lnu. Aha i jeszcze drugiej blachy, jeśli chcesz upiec frytki.

wegańskie kotlety gryczane z makiem roślinne burgery

Wegańskie burgery gryczane – składniki:

  • 1 szklanka kaszy gryczanej niepalonej,
  • 2 marchewki,
  • 1 korzeń pietruszki,
  • 3 łyżeczki płatków drożdżowych,
  • 4 łyżeczki lnu złocistego,
  • 6 łyżeczek maku,
  • 4 ząbki czosnku,
  • 1 łyżka mąki gryczanej,
  • 3-4 łyżki oliwy z oliwek,
  • zioła i przyprawy: 2 łyżeczki garam masala, sól, odrobina octu balsamicznego,
  • opcjonalnie ziemniaki do przygotowanie frytek,
  • opcjonalne składniki do sałatki: awokado, roszponka, ogórek, oliwki, oliwa, ocet balsamiczny, odrobina melasy buraczanej,
  • opcjonalnie buła, jeśli chcesz rasowego burgera w bułce. :-)
wegańskie burgery z kaszy gryczanej z makiem bezglutenowe kotlety

Wegańskie burgery gryczane – przygotowanie:

Kaszę gryczaną gotujemy i studzimy.

Marchewki i korzeń pietruszki obieramy i trzemy na tarce (duże oczka).

Mieszamy kaszę, warzywa, płatki drożdżowe, zmielony len, mąkę, mak, drobno pokrojony lub przeciśnięty przez praskę czosnek, oliwę i przyprawy.

Po dokładnym wymieszaniu wszystkich składników formujemy kotlety (nieco bardziej płaskie i o większej średnicy jeśli zamierzamy umieścić je w bułce). Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.

Pieczemy 30 minut w temperaturze 200 stopni (po około 15-20 minutach burgery/ kotlety odwracamy na drugą stronę).

Frytki piekłam w temperaturze 200 stopni przez około 25-30 minut. Uprzednio potraktowałam pokrojone ziemniaki „marynatą”, składającą się z odrobiny rafinowanego oleju rzepakowego, wody i ulubionych ziół. Ostatnie kilka minut na termoobiegu.

Wykonanie sałatki – banalnie proste: kroimy awokado, ogórka, mieszamy z roszponką i oliwkami. Dodajemy oliwę, ocet balsamiczny i odrobinę melasy buraczanej.

Powyższe sałatkowe składniki sprawdzą się również doskonale w bułce. Smakujcie! :-)

Tu znajdziesz inne przepisy na wegańskie burgery.

roślinne burgery z gryki z makiem i zdrową sałatką z roszponki

Sprawdź moje pozostałe pomysły na zdrowy fast food.

Aga Kopczyńska

Aga Kopczyńska

Jestem dietetyczką i szkoleniowczynią. Zajmuję się propagowaniem zdrowych nawyków. Znajdziesz tu inspiracje zdrowotne, kulinarne i nie tylko.

Zasubskrybuj kanał YouTube AgaMaSmaka

Wolisz oglądać zamiast czytać?

Zasubskrybuj kanał YouTube

13 odpowiedzi na “Gryczane kotlety – burgery z makiem, wegańskie, bezglutenowe i bez smażenia!”

Mam dwa pytania, bo szykuje się do robienia :) Czy te kotlety nadadzą się do mrożenia? można pominąć mak, czy jest niezbędny? Pozdrawiam

Ania, no niestety jeszcze nigdy nie udało mi się zamrozić- bo rodzinka wszystko wciąga – niezależnie od tego ile zrobię. :D Spróbuj i daj znać! Mak nie jest niezbędny choć daje fajny smak. Pozdrawiam :)

W takim razie wezmę się jutro do roboty, najpierw jednak kupię mak, na pewno później by mi go brakowało ;) a tak to 5 razy wychodziłam do sklepu i zawsze o tym nieszczęsnym maku zapominałam. Oczywiście dam znać jakie były po rozmrożeniu, pod warunkiem, że mi wyjdą ;)

Ostatnio robiłam je nawet bez siemienia lnianego i trzymały się całkiem dobrze więc coś musiało u Ciebie pójść nie tak. Może kasza była za wodnista – tzn. nie wchłonęła całej wody podczas gotowania? To najczęstsza przyczyna rozpadania się kotletów z kasz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *