Tarta jaglano-kukurydziana z czerwonymi porzeczkami

Kiedy jest tak gorąco, to naprawdę najlepiej nie uruchamiać piekarnika. No chyba, że ma się w głowie super szybki pomysł na tartę, a w lodówce ugotowaną wcześniej kaszę jaglaną.

jaglana-kukurydziana-tarta-z-czerwonymi-porzeczkami-3

Na co?

Na letni podwieczorek z sezonowymi owocami napełniającymi serce latem. :-)

Czego potrzebujesz?

Piekarnika i formy do tarty (u mnie silikonowa, o średnicy 30 cm) oraz blendera.

jaglana-kukurydziana-tarta-z-czerwonymi-porzeczkami-2

Składniki:

  • 2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej (przeczytaj, jak gotować kaszę jaglaną),
  • 1 szklanka napoju roślinnego (ja użyłam sojowego z wapniem),
  • 7 łyżek syropu klonowego lub daktylowego (dostosuj ilość syropu do swoich upodobań – im mniej tym lepiej),
  • 1 szklanka mąki kukurydzianej,
  • 1 szklanka czerwonych porzeczek.

Przygotowanie:

Kaszę jaglaną (uprzednio ugotowaną i ostudzoną) miksujemy wraz z napojem roślinnym i syropem na gładką masę.

Następnie mieszamy ją bardzo dokładnie z mąką.

Wykładamy ciastem formę do tarty, a następnie na całej powierzchni ciasta lekko wciskamy uprzednio umyte i obrane porzeczki.

Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 40 minut (góra – dół).

Tu znajdziesz inne przepisy z kaszą jaglaną.

jaglana-kukurydziana-tarta-z-czerwonymi-porzeczkami-1

Aga Kopczyńska

Aga Kopczyńska

Jestem dietetyczką i szkoleniowczynią. Zajmuję się propagowaniem zdrowych nawyków. Znajdziesz tu inspiracje zdrowotne, kulinarne i nie tylko.

Zasubskrybuj kanał YouTube AgaMaSmaka

Wolisz oglądać zamiast czytać?

Zasubskrybuj kanał YouTube

15 odpowiedzi na “Tarta jaglano-kukurydziana z czerwonymi porzeczkami”

Świetny przepis, tarta wygląda pysznie! :) Mam dwa pytania:
1. Czy mleko sojowe/roślinne mogę zastąpić zwykłym?
2. Czy syrop klonowy mogę zastąpić miodem/cukrem?

A mąkę kukurydzianą? Dałoby radę zastąpić ryżową? Owsianą? Żytnią? Z kukurydzianej nigdy nie korzystałam, więc nie mam pojęcia, jaka jest :)

Dałoby! Z żytnią się nie bratam, bo nie możemy glutenu, ale z gryczaną tarty uskuteczniam również, owsianą też. Ryżowa na pewno też się sprawdzi – wtedy całość będzie jeszcze bardziej słodka.

witam :) pierwszy raz zrobilam wyszla super teraz robie i nie wiem co sie dzieje ciasto jest zbyt gorzkie i bardziej lejace dodalalam tyle skladnikow ile bylo miarowo. jesli takie lejace i gorzkie to za duzo czego? kaszy czy maki?

Obstawiam, że coś nie tak z kaszą jaglaną. Jak ją zwykle gotujesz? Przepłukujesz wrzątkiem przed gotowaniem? I być może tym razem była bardziej wodnista (w wolnym tłumaczeniu: gotowałaś może kaszę w większej ilości wody?). Proso ma to do siebie, że czasem jest gorzkie. :(

plucze ja w wodzie goracej i zalewam goraca woda z tym ze nie poczekalam az wystygnie tylko ciepla zmiksowalam z mlekiem czy to moze byc przyczyna? wczesniej wyszlo idealnie po prostu przepysznie !!!

Myślę, że to może być przez to. Jeśli podajemy ją od razu po ugotowaniu jest bardziej wilgotna> Być może za dużo było wody podczas jej gotowania i nie zdążyła jej wchłonąć. W skrócie wydaje mi się, że to mogła być właśnie ten problemy. A co do goryczki to może felerna paczka? Zdarza się nawet w najlepszej rodzinie. ;) Pozostaje mi życzyć Asiu kolejnych, udanych prób, takich jak ta pierwsza. :)

taaa…mleko tylko roslinne wlasnej roboty :) na pewno nie poprzestane na probach bo jest to dla mnie najlepsza tarta :) na gore klade krem z kaszy jaglanej i naprawde smakuje wysmienicie z owocami :) dziekuje bardzo za pomoc :) jutro lece po nowa paczke i dzialam jeszcze raz :)

witam :) w posmaku wyszla mi taka gorycz i bardziej luzniejsza czy to wina kaszy ze za duzo czy maki? ostatnio zrobilam i wyszlo pyszne a teraz nie wiem co sie stalo ….

Zamiast porzeczek użyłam borówki amerykańskiej.Świetne danie na moje śniadanie.Kaszę jaglaną mogę jeść pod każdą postacią.Bardzo się cieszę,że trafiłam na Twego bloga.Jak dotąd wszystkie przepisy,które wypróbowałam,to strzał w dziesiątkę.

A wiesz ze snilas mi sie dzisiaj? ;) moze dlatego ze wczoraj zrobilam Dziewczynom tarte. Bez owocow.Taki slodki chlebek wyszedl.Poslodzilam ksylitolem. Zajadaly sie :) buziaki Kaja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *