Co na zaparcia?

Wiele osób ma problem z zaparciami. Często rozmowy na ten temat postrzegane są jako nieeleganckie, ale jak dobrze wiesz ja od czasu do czasu lubię poruszać tematy fizjologiczne i niepoprawne. Uwielbiam rozmawiać o kupie i o tym, jak to, co wkładamy do ust, wpływa na trawienie oraz funkcjonowanie organizmu. Dziś rozprawię się z tematem zaparć, które wcale nie muszą być naszą codziennością. Już teraz możesz im zaradzić. Opowiem Ci, jak to zrobić w kilku krokach.

Na początku chciałabym stwierdzić jedno: zaparcia nie powinny być dla Ciebie normalnością. Nie przyzwyczajaj się do nich i nie mów, że:

– Ty już tak po prostu masz,

– Twoja babcia i mama się z nimi borykały, więc masz skłonności,

– normą u Ciebie jest brak stolca przez tydzień.

Konsekwencje utrzymujących się zaparć

Tak nie może być i ani przewlekłych zaparć, ani ich konsekwencji nie powinno się bagatelizować. Skutki utrzymujących się zaburzeń pasażu jelitowego mogą być bardzo poważne. Jeśli przez długi czas będziesz ten temat lekceważyć, możesz nabawić się hemoroidów, szczelin odbytu, problemów z wchłanianiem składników odżywczych, przyrostu masy ciała, stanów zapalnych, a w konsekwencji podwyższyć swoje ryzyko zachorowania na raka jelita grubego czy różne choroby cywilizacyjne.

Przyczyny zaparć

Być może borykasz się z zaparciami ze względu na Twój tryb życia i żywienia. Za chwilę dam Ci kilka rad które pomogą Ci ustabilizować czynniki mające wpływ na Twoje trawienie.

W „grupie ryzyka” są również:

– kobiety w ciąży: ze względu na gospodarkę hormonalną, ale i zmiany anatomiczne,

– osoby starsze: z powodu spowolnienia przemiany materii charakterystycznego dla wieku oraz nieodpowiedniej diety i mniejszej aktywności fizycznej,

– ci, którzy przyjmują niektóre leki i borykają się z wybranymi chorobami przewlekłymi. Jeśli wystąpienie zaparć kojarzysz z rozpoczęciem leczenia farmakologicznego, zapytaj swojego lekarza, czy ono nie jest powodem dolegliwości.

Niezależnie od tego, z czego wynika Twój problem, trzeba się tym zająć. Jeśli przyczyna obstrukcji nie jest chorobowa, a wynika z Twojego stylu i żywienia to czytając ten artykuł jesteś na dobrej drodze, aby wziąć swój los (i stolec) w swoje ręce. Zanim dokładnie Ci wyjaśnię, co z tym zrobić, opowiem Ci jak to było u mnie.

Moja fascynująca opowieść o problemach z zaparciami

Jeśli jesteś tu pierwszy raz, zapewne nie wiesz, że kiedyś jadłam fatalnie i moja świadomość żywieniowa była zerowa. Stali czytelnicy pamiętają na pewno moją opowieść o tym, jak w ciągu kilku lat zupełnie zmieniłam nawyki żywieniowe.

Pamiętam, że zaparcia miały praktycznie wszystkie kobiety w mojej rodzinie. Było to coś najnormalniejszego na świecie. Może nie mówiło się o tym zbyt dużo, ale „problemów z kupą” nie dało się nie zauważyć. Szczególnie w okresie świątecznym, kiedy babcia długo zajmowała toaletę, a później (nie wiedzieć po co) wypijała sporą ilość soku z samodzielnie kiszonej kapusty, żeby znowu wylądować „w wychodku”. Takich scen pamiętam oczywiście więcej, ale oszczędzę Ci fascynujących opisów.

U mnie problem z zaparciami zaczął się, kiedy byłam już starszą nastolatką. Teraz wiem, że było to zdecydowanie skorelowane ze złą dietą. Okres mojego dorastania przypadł na czas, kiedy w Polsce nastąpił wysyp słodyczy, fast foodów, słodkich napojów i innych paskudztw, które teraz są oczywiście również dostępne, ale nieco więcej mówi się o ich szkodliwości.

Kumulacja moich problemów nastąpiła w okresie poprzedzającym ciążę, w ciąży i tuż po urodzeniu mojej córki. Zmiany hormonalne i ucisk jelit zrobiły swoje. Moja dieta nie była wtedy niestety idealna (delikatnie mówiąc) i dopiero z czasem zaczęłam ją zmieniać w odpowiednim kierunku. Wtedy musiałam sobie szybko poradzić z problemem, bo pojawiły się też hemoroidy.

Od zawsze byłam sceptyczna, jeśli chodzi o preparaty na zaparcia i nie chciałam ryzykować spożyciem niesprawdzonych specyfików. Trafiłam na Colon C i ten suplement pomógł mi dość szybko wyregulować pracę moich upartych jelit w naturalny sposób. Bardzo ucieszyłam się więc, kiedy marka zaproponowała mi ostatnio współpracę, bo podejmuję ją tylko w przypadku takich produktów, które sama przetestowałam i które polecam z pełnym przekonaniem.

Jeśli chcesz przetestować ten suplement, możesz otrzymać darmową próbkę [KLIK].

Znam ten preparat już od wielu lat. Colon C w proszku, można spożyć wymieszany z płynem lub dodawać do najróżniejszych dań.

W moich przepisach sprzed kilku lat również go znajdziesz. Koniecznie zerknij na moje chleby:

Jak poradzić sobie z zaparciami?

Jest kilka zasad, których należy przestrzegać, aby uchronić się przed zaparciami. Zwykle to wystarczy, aby cieszyć się regularnym i bezbolesnym wypróżnianiem. Jeśli natomiast wszystkie wymienione przeze mnie środki zawodzą, warto skonsultować się ze specjalistą.

Pamiętaj, że bez pracy nie ma kołaczy. Codziennie musisz dbać o siebie, bo uzyskany efekt pięknego stolca nie jest dany raz na zawsze. Dbać o swoje trawienie trzeba codziennie i jeśli wytrwasz w swoim postanowieniu, będzie to wspaniałe narzędzie profilaktyczne wielu chorób.

Zadbaj o odpowiednią ilość błonnika

Idealna dieta na zaparcia to taka, która obfituje w nieprzetworzone składniki: warzywa, owoce, pełne zboża, orzechy, pestki, nasiona roślin strączkowych. Nie chodzi o to, abyś od razu postanowił(a) zrezygnować z mięsa, nabiału i jasnego pieczywa czy makaronu. Moje doświadczenie pokazuje, że dużo zdziałać może nawet:

– zwiększenie ilości świeżych warzyw i owoców,
– częściowa zamiana oczyszczonych zbóż (białego chleba, białego ryżu, białego makaronu) na te pełnoziarniste (np. chleb z pełnego ziarna, brązowy ryż, kasze, razowe makarony, makarony z roślin strączkowych, etc.).

Skoro już wiesz, co jeść na lepsze wypróżnianie, napiszę również, z czego warto zrezygnować lub co warto ograniczyć. Na Twojej czarnej liście znaleźć się powinny bez wątpienia:

– słodycze i produkty słodzone,
– żywność typu fast food,
– słone przekąski,
– przetworzone mięso (szczególnie tłuste wędliny, smażone mięso),
– (szczególnie tłusty) nabiał,
– nadmiar tłuszczów,
– soki i napoje pozbawione błonnika.

Niestety zbyt wysokie spożycie tych składników będzie pogłębiało problem. Nie zawierają one błonnika, a oprócz wysokiej kaloryczności często brakuje im wartościowych składników odżywczych. Błonnik jest niebywale istotnym elementem diety – nie tylko w profilaktyce zaparć, ale również i wielu schorzeń cywilizacyjnych czy nowotworów. Colon C może uzupełnić Twoje żywienie w błonnik, ponieważ w jego składzie znajduje się łupina nasienna babki jajowatej oraz inulina.

Wypijaj odpowiednią ilość płynów

Skoro ilość błonnika zostanie w Twojej diecie zwiększona, pamiętaj jednocześnie o odpowiedniej ilości wypijanych płynów. Najlepiej pij w większości wodę, słabe herbaty (ziołowe czy np. zieloną) lub zielone koktajle na bazie bardzo zdrowych warzyw liściastych.

Niedostatek płynów w diecie bogatej w błonnik może paradoksalnie prowadzić do zaparć. Składniki bogate w błonnik wiążą wodę, więc aby trawienie przebiegało prawidłowo, picie jest tak samo ważne jak spożywanie odpowiednich produktów.

Wybieraj źródła probiotyków i prebiotyków

Prawidłowy pasaż jelitowy wymaga również odpowiedniej ilości probiotyków i prebiotyków w diecie. Podczas gdy o probiotykach słyszymy często, prebiotyki cieszą się mniejszym zainteresowaniem. A przecież są niezbędną pożywką dla tych pierwszych. Dlatego tak ważne jest odpowiednie spożycie nieprzetworzonych produktów w diecie, które w nie obfitują.

Bakterie probiotyczne znajdziesz w produktach naturalnej fermentacji. Kiszonki, jogurty naturalne (również te roślinne) mogą więc nie tylko pozytywnie wpływać na Twoją odporność, ale również wesprzeć kondycję Twoich jelit.  Prebiotyki z kolei to naturalne składniki, które karmią te bakterie. Może być nimi właśnie na przykład błonnik.

Twórcy Colon C właśnie dlatego umieścili w suplemencie zarówno probiotyki (Lactobacillus acidophilus i Bifidobacterium lactis) jak i prebiotyk w postaci inuliny z cykorii. Mamy tu więc takie 2 w 1.

Wybierz aktywność zamiast siedzenia

Niestety nasza przemiana materii bardzo nie lubi wielogodzinnego siedzenia przy biurku i w fotelu samochodowym. Nasze jelita uwielbiają ruch. Ja wiem, że nie każdego z moich czytelników będę w stanie namówić na regularne treningi, ale i dla tych mniej aktywnych jest rozwiązanie! Zwiększ po prostu ilość przemierzanych kroków w ciągu dnia i częściej wchodź po schodach. To naprawdę znacząco potrafi wpłynąć na samopoczucie i przemianę materii.

Jakiś czas temu zaczęłam mierzyć codziennie przemierzaną odległość i bardzo miło się zaskoczyłam. Mam dwa psy, z którymi chodzę na regularne spacery, a oprócz tego odprowadzam i przyprowadzam córkę ze szkoły, zajęć dodatkowych, chodzę na zakupy, etc. Wyszło mi, że w ciągu dnia robię na nogach około 8 kilometrów. Wcale by to nie miało miejsca, gdybym uruchamiała za każdym razem samochód. Do tego wielokrotnie chodzę po schodach. Ty też z tego nie rezygnuj – nawet jeśli masz w budynku windę. ;-)

Rozważ psychologiczne przyczyny zaparć

Oczywiście nie jestem w stanie opisać w tym tekście wszystkich możliwych powodów zaparć. Pamiętaj, że każdy tekst w Internecie jest w pewien sposób uogólniający, a czasem warto rozważyć ze specjalistą indywidualną sytuację i przyczyny danych dolegliwości.

Są na przykład osoby, które przeciągają moment pójścia do toalety. Nie, nie piszę tu tylko o dzieciach. Spotkałam takich dorosłych. Bardzo często były to kobiety, którym trudno było wyrwać się do toalety w trakcie intensywnego dnia pracy. Takie nawykowe działanie może niestety również prowadzić do zaparć.

Są też osoby (zarówno dzieci i dorośli), które w wyniku dolegliwości, przebytych chorób i zabiegów w obrębie układu pokarmowego przez długi czas mają traumy związane z tą, mogłoby się wydawać, „zwykłą” czynnością fizjologiczną.

Moim problemem były zaparcia w podróży. Wystarczyło, że wyjechałam gdziekolwiek i pojawiał się problem z oddaniem stolca. Do dziś więc muszę pamiętać o odpowiedniej ilości błonnika w diecie wyjazdowej, aby nie doszło do problemów z wypróżnieniem.

Nie sięgaj po niepewne rozwiązania

To, przed tym na pewno chciałabym Cię przestrzec, to sięganie po niesprawdzone specyfiki bazujące na bliżej nieznanych substancjach. Jeśli decydujesz się na coś, niech będą to naturalnie składniki, które nie „rozleniwią” Twoich jelit, a dostarczą Ci po prostu tego, czego zabrakło w Twojej diecie.

Podsumowując

Zaparć nie wolno lekceważyć. Utrzymujące się problemy z oddawaniem stolca mogą prowadzić do najróżniejszych schorzeń, ale także być zwiastunem stanów chorobowych. Często pokazują nam, że z naszym stylem życia i żywienia jest po prostu coś nie tak. Posłuchaj swojego organizmu i zadbaj o to już teraz.

Z zaparciami można poradzić sobie poprzez odpowiednie zaplanowanie diety i aktywności fizycznej. Ogromną rolę odgrywa tu żywienie oparte o produkty nieprzetworzone, bogate w błonnik, probiotyki i prebiotyki, odpowiednia ilość wypijanych płynów, ale także aktywność fizyczna. Nie rezygnuj z żadnego z tych elementów.

Wartościowym wsparciem dietetycznym mogą być takie produkty jak Colon C, który jest dość szybkim sposobem na zaparcia, a przy tym suplementem bezpiecznym, bazującym na naturalnych składnikach, bogatym po prostu w błonnik, probiotyki i prebiotyki, a więc wszystko to, czego Twoje jelita potrzebują każdego dnia.

Jeśli mimo wdrożonych prozdrowotnych zachowań, problem nie ustępuje, warto skonsultować się ze specjalistą i wykluczyć poważniejsze przyczyny.

Partnerem wpisu jest marka Colon C. Produkt ten jest rekomendowany przez Polskie Towarzystwo Dietetyki w dietoterapii zaparć oraz jest partnerem akcji edukacyjnej "Postaw na błonnik".

Mogą go spożywać weganie i wegetarianie, osoby dorosłe oraz dzieci powyżej 12 roku życia. Może być stosowany również podczas ciąży i karmienia piersią. Mnie podczas połogu uratował spokój ducha. ;-)

Jeśli chcesz przetestować ten produkt, TU zamów darmową próbkę.

Aga Kopczyńska

Aga Kopczyńska

Jestem dietetyczką i szkoleniowczynią. Zajmuję się propagowaniem zdrowych nawyków. Znajdziesz tu inspiracje zdrowotne, kulinarne i nie tylko.

Zasubskrybuj kanał YouTube AgaMaSmaka

Wolisz oglądać zamiast czytać?

Zasubskrybuj kanał YouTube

3 odpowiedzi na “Co na zaparcia?”

Moja córka w wieku przedszkolnym miała straszne problemy z zaparciami. Stosowałam wtedy czopki musujące. Są bezpieczne dla dziecka bo naturalne i nie wchłaniają si,ę do organizmu. Stosowaliśmy tylko kilka razy gdy już inne metody totalnie zawodziły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *