Potrawka z czerwonej soczewicy z pachnącym ryżem basmati – wegańska, bezglutenowa, pożywna a lekka

Ostatnie doby serwują nam ochłodzenie. Mój organizm zaczął się domagać czegoś rozgrzewającego i sycącego. Przedstawiona tu potrawka warzywna idealnie komponuje się z ryżem basmati, ale nada się także do kaszy gryczanej, komosy ryżowej czy też makaronu.

Na co?

Na rozgrzewający obiad lub kolację. Z racji faktu, że to danie (prawie) jednogarnkowe polecam je szczególnie, gdy zjedzie nam się do domostwa sporo ludzi do wykarmienia. Zerknij też na moje pozostałe proste i zdrowe dania z ryżem.

Czego potrzebujesz?

Woku do przygotowania potrawki, garnka do ugotowania ryżu, tarki do warzyw z tzw. dużymi oczkami.
Przede wszystkim jednak potrzebujesz otwartości i wiary w to, że z niepozornych składników można stworzyć przepyszne i zdrowe danie.

Składniki:

  • 1 szklanka soczewicy czerwonej (zerknij na moje przepisy z soczewicy),
  • 3 marchewki,
  • 1 szklanka ryżu basmati,
  • 2 niewielkie cebule czerwone,
  • 3 ząbki czosnku,
  • kilka pieczarek,
  • 100 g koncentratu pomidorowego,
  • 10 łyżeczek pasty z suszonych pomidorów (czyli zmiksowanych suszonych pomidorów),
  • zioła i przyprawy (nie żałujemy, będzie aromatycznie!): 1 pęczek posiekanej natki pietruszki, kurkuma, majeranek, zioła prowansalskie, sos sojowy (u nas bezglutenowy i z obniżoną zawartością soli),
  • oliwa z oliwek.

Przygotowanie:

Ryż mocno przepłukujemy pod bieżącą wodą, a następnie gotujemy go ok. 15-20 minut (1 część ryżu : 2 części wody).
Cebulę obieramy, drobno kroimy i dusimy w oliwie wymieszanej z wodą. Gdy cebula zmięknie dodajemy do niej dobrze przepłukaną soczewicę. Zalewamy wszystko wodą i dusimy.
W tym czasie myjemy i obieramy marchew i trzemy ją na tarce (tzw. duże oczka). Dorzucamy do soczewicy, mieszamy i pozostawiamy w woku już bez przykrycia, dolewając ewentualnie wody.
Kiedy soczewica będzie już gotowana przez ok. 15 minut, dodajemy zioła i przyprawy (wszystko za wyjątkiem natki pietruszki), przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku, obrane i pokrojone pieczarki, koncentrat pomidorowy i pastę z suszonych pomidorów. Oczywiście możemy dolać też odrobinę wody w celu uzyskania oczekiwanej konsystencji.
Całość powinna pozostać na kuchence jeszcze przez jakieś 5 minut. Po zakończeniu duszenia dorzucamy natkę pietruszki, dokładnie mieszamy i podajemy z ryżem.
Tu znajdziesz jeszcze inne przepisy na tanie i zdrowe obiady.
Aga Kopczyńska

Aga Kopczyńska

Jestem dietetyczką i szkoleniowczynią. Zajmuję się propagowaniem zdrowych nawyków. Znajdziesz tu inspiracje zdrowotne, kulinarne i nie tylko.

Zasubskrybuj kanał YouTube AgaMaSmaka

Wolisz oglądać zamiast czytać?

Zasubskrybuj kanał YouTube

60 odpowiedzi na “Potrawka z czerwonej soczewicy z pachnącym ryżem basmati – wegańska, bezglutenowa, pożywna a lekka”

Sos sojowy pełni tu rolę wzmacniacza smaku więc pewnie przyda się trochę soli. Może gomasio? Może więcej czosnku? Ulubionych ziół? Eksperymentuj i doprawiaj do swojemu, żeby Ci pasowało. :)

Potrawa weszla na stale do naszego menu. Zachwyty meza bezcenne, widziec zajadajace dzieci bezcenne.
My mamy czesto wariacje z kasza gryczana zamiast ryzu:)

Troszkę poeksperymentowałam, bo nie miałam wszystkich składników. Dodałam pora i bakłażan, zamiast marchewki, a zamiast suszonych pomidorów – pomidory krojone z puszki. Wyszło i tak super smaczne!!! Dzięki.

Danie smaczne. Mąż powiedział „ale dobry sos do tego ryżu”. Nie miałam pieczarek, więc ominęłam. Jedna uwaga. Uważam, że lepiej by było, zamiast sztucznego koncentratu pomidorowego, dać naturalny przecier pomidorowy. Ja tak zrobiłam. Koncentrat jest dla nas nie do przyjęcia ze względu na smak.

Ale przecier i koncentrat to nie jest to samo. Przecier to przetarte pomidory a koncentrat się zagęszcza. Zresztą składy są różne. Tam gdzie mieszkam jest producent prawdziwego przecieru pomidorowego, tam nawet soli nie ma. Dlatego przyzwyczaiłam się do natury.

Zmodyfikowałam trochę proporcje i sposób przygotowania, pominęłam też to czego nie miałam czyli suszone pomidory, niektóre przyprawy i sos sojowy. Wykorzystałam też pastę z rozgotowanej soczewicy którą zrobiłam wcześniej wg przepisu na stronie (wyszło mi bardzo dużo więc część zamroziłam i potem wrzuciłam tylko na patelnię). Jadłam z kaszą bulgur, potem też z ryżem, miałam obiad na 3 dni i to całkiem porządne porcje :) Wyszło bardzo dobre i faktycznie sycące. Do tego proste w przygotowaniu. Dodam że jestem bardzo mięsożernym osobnikiem i byle marchewka mnie nie zadowoli ;) Dzięki za fajne inspiracje, powoli przekonuję się do większej ilości warzyw w moim jadłospisie :)

Przepyszne, błyskawiczne danie! Zrobiłam w rondelku i bez dodatku tłuszczu. Jest tak proste, szybkie w przygotowaniu i aromatyczne, ze wchodzi na stałe do menu. Muszę przekopać się przez Twój blog, bo widzę, że są tu prawdziwe perełki. :)

Wykorzystałam ten przepis zastępując sos boloński do spaghetti, posypalam startym parmezanem, do tego makaron razowy – rodzina stwierdziła, że lepsze od bolonskiego super przepis, dziękuję

Przepisz wyglada fantastycznie tylko jest jeden maly problem.. Proporcje przypraw. Ja nie mam takiego wyczucia wiec bylabym wdzieczna za podpowiedz.

Dziś pierwszy raz zrobiłam tę potrawkę – bez ryżu, do obiadu zamiast ziemniaków. Nie chciało mi się robić pasty z pomidorów więc dodałam pokrojone. Wyszło pycha! Na pewno wrócę do tego przepisu :)

Witaj Agnieszko, zrobiłam i coś pysznego . Sycące i można kombinować z serwowaniem na różne sposoby. Dziękuję.

Nie spodziewałam się, że ta potrawka wyjdzie tak dobra! Jest naprawdę super :). Moim zdaniem pasuje nie tylko do ryżu, ale też np do makaronu.

Danie wyszło naprawdę pyszne! Nie sądziłam że z soczewicy i marchewki może wyjść coś tak dobrego. Serdecznie polecam to danie!

Bardzo sycące i rozgrzewające danie. Pycha! Nawet mój bardzo miesozerny mąż zjadł z apetytem i bez narzekania że nie ma mięsa. Mi wyszło 4 lub nawet 5 porcji (jeszcze czekam na trójkę dzieci i zobaczymy ile zjedzą). Dwójka dorosłych i dwulatek nakarmieni a potrawki zostało więcej niż połowa.

Naprawdę pyszne, a takie szybkie i proste! Mój półtoraroczny syn zjadł z dokładką :). Na pewno przetestujemy więcej przepisów z Twojego bloga.

Cześć Agnieszko!
Rok temu spróbowałem zmienić swoje nawyki żywieniowe i ta potrawka była moim pierwszym samodzielnie przygotowanym obiadem! Bardzo Ci dziękuję za wszystkie przepisy i porady jakie znalazłem na tym blogu! A co do samej potrawki, to spróbowałem różnych kombinacji, z cukinią, bakłażanem, dynią, oliwkami, kasza gryczana lub bulgur – zawsze smakuje!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *