Ryba po grecku to świąteczny standard. Można to danie w łatwy sposób zweganizować. Szybko, zdrowo, łatwo i przyjemnie. Oczywiście, jeśli ktoś nie przepada za tofu, to można i zrobić kalafior po grecku, ale zachęcam także do wypróbowania wersji z tofu. Jest naprawdę przepyszna.
Na co?
Sprawdzi się jako wigilijna, zdrowa kolacja, ale także na każdy inny (również nieświąteczny) posiłek.
Czego potrzebujesz?
Tarki do warzyw (tzw. duże oczka) lub blendera albo innego urządzenia wysokoobrotowego, aby rozdrobnić surowe warzywa, dużej patelni lub woku do warzyw, kolejnej patelni do tofu.
Składniki:
- 5 marchewek (tu znajdziesz moje pozostałe: przepisy z marchewki),
- 1 korzeń pietruszki,
- mały kawałek selera,
- 3 niewielkie czerwone cebule,
- kilka łyżeczek przecieru pomidorowego (wedle uznania),
- 3 opakowania tofu naturalnego (po 180 g),
- kilka łyżek mąki kukurydzianej (będzie pełniła rolę panierki do tofu),
- zioła i przyprawy: natka pietruszki, kurkuma, zioła prowansalskie, ew. sól, lubczyk, czubryca (cząber + sól + czosnek), lubczyk, sos sojowy (u nas bezglutenowy, z obniżoną zawartością soli),
- oliwa z oliwek.
Przygotowanie:
Kostki tofu dzielimy na 3 płaskie „kotlety”. Zanurzamy w marynacie (oliwa z oliwek + sos sojowy + lubczyk + czubryca). Odstawiamy na ok. godzinę.
Cebulę obieramy, drobno kroimy i szklimy w oliwie wymieszanej z wodą.
W tym czasie obieramy i myjemy marchew, pietruszkę i seler. Rozdrabniamy je przy pomocy blendera/robota kuchennego lub trzemy na tarce do warzyw (tzw. duże oczka). Warzywa dodajemy do cebuli i podduszamy przez kilka minut ew. dodając wodę. Dodajemy przecier pomidorowy, a następnie zioła i przyprawy: kurkumę, zioła prowansalskie i dusimy jeszcze dobrą chwilę. Na koniec duszenia dodajemy także sól i posiekaną natkę pietruszki (ta ostatnia koniecznie w dużej ilości).
„Kotlety” sojowe obtaczamy w mące kukurydzianej i smażymy aż do zarumienienia.
Wszystko układamy w salaterkach warstwowo: warstwa warzyw, następnie warstwa tofu, warstwa warzyw, tofu i na koniec znowu warzywa. Podajemy ze świeżym pieczywem lub z… czymkolwiek. :-)
Z podanych ilości zapełniłam dwie nieduże salaterki.
7 odpowiedzi na “Tofu po grecku – szybkie i pyszne danie (nie tylko) świąteczne”
Super. Właśnie zrobiłam. Wysgląda smakowicie. Jeszcze sie przegryzie i jutro pałaszujemy :)
Ekstra. Smacznych Świąt. :)
Czy ta potrawe mozna tez jesc na zimno tak jak ryby po grecku? ;)
Ja jadam. ;)
I jeszcze chcialam sie zapytac ile lyzek oliwy z oliwek I sosu sojowego dajesz do marynaty? Dziekuje :)
Na oko. ;) Zależy od ilości tofu. :)
Ale zawsze tyle samo oleju co sosu sojowego? :)